Strona 344 z 743

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 01 lut 2016, 22:22
autor: dortezka
Dropsio pisze:Przyznaj się, nie adoptowałaś świnki, tylko maszynkę zdrowych bobków
no i się wydało! inteeeerweeeencjaaaa! :szczerbaty: :rotfl:

No to sobie dietę zrobiłaś! Sama nie wiem, czy Ci życzyć aby to pomogło, czy raczej nie.. bo jak pomoże, to trzeba będzie tak cały czas :?

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 01 lut 2016, 22:28
autor: Siula
Asita powiem Ci na pocieszenie,że ja się przymierzam do diety bez pszenicy. Wyszło,że jestem uczulona na pszenicę więc zobaczymy. Tylko z tym chlebkiem mi najtrudniej bo reszta jakoś pójdzie chyba. I makaronu zwykłego nie będę mogła jeść :o
Dwa tygodnie i zobaczymy, na razie stopniowo odstawiam tą pszenicę :lol:
Miecio rośnij! Żuruś kupkaj ładnie zgrabne bobki! :lol:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 01 lut 2016, 23:33
autor: Asita
Siula, damy radę z dietą :102:

To jest okropne. Codziennie od paru tygodni, chyba od kiedy jest Miecio, wieczorem przed zaśnięciem przychodzą do mnie myśli o Alfredziku. Wszystkie te obrazy z tamtych 2 dni. Co wieczór łzy same mi płyną. Jak śpię u mamy z misiami obok w zagrodzie to nie. Okropnie mi żal. Okropnie mi smutno. Tak mi przykro, że Alfik umarł. Nie umiem się z tym pogodzić. Dlaczego tak się stało........?

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 01 lut 2016, 23:36
autor: dortezka
Asita pisze: Dlaczego tak się stało........?
na to pytanie nigdy nie znajdziesz odpowiedzi :pocieszacz: może dlatego, aby trafił do Ciebie Miecio? nie wiem.. mi też ciężko się z tym pogodzić :( Wasze świnki są mi tak bliskie, że choroby strasznie przeżywam, a odejścia to już w ogóle.. siedzę i ryczę a nikt nie rozumie dlaczego..

Alfredzik zawsze będzie w naszych serduszkach :buzki:

z dietą podziwiam.. ja nie daję rady z niskim IG (w sumie Małż mi nie pomaga nie chcąc jeść w ten sposób :? )

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 01 lut 2016, 23:42
autor: Asita
Ech, wiem że nie ma odpowiedzi. Ale ciągle jeszcze strasznie boli....

M też nie chce uczestniczyć w diecie, tzn jeśli chodzi o pieczywo ;) Dziś upiekłam drugi chleb z mąką z amarantusa....paskudny ale nie tak bardzo jak z mąką gryczaną :lol: Nawaliłam plaster masła i już było dobrze :102:
Generalnie to mi w testach pokarmowych wyszło, że nie powinnam jeść papryki, białka jaja kury, kukurydzy, pszenicy i drożdży....czyli prawie nic :lol: pozostają owoce, mięcho i kremówka :szczerbaty:

Dortezka, co to IG?

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 01 lut 2016, 23:47
autor: dortezka
indeks glikemiczny
jak trzeba przestrzegać pokarmów z niskim IG to też się okazuje, ze więcej nie można, niż można.. albo taka dieta nie na moją kieszeń.. co ja poradzę, że wolę źle jeść ale rozpieszczać świnie :rotfl:
ale, żeby nie było, z grubsza się staram unikać coniekórych pokarmów, w końcu nie chcę z insulino-oporności przejść do cukrzycy.. nawet moja mama się wkręciła i robi mi specjalne pierogi czy naleśniki z mąki z pełnego przemiału :102: nawet szarlotkę taką upiekła a zamiast cukru dała ksylitol, pycha! nie do odróżnienia od "zwykłej" :roll:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 02 lut 2016, 0:12
autor: Dropsio
Dortezka - skoro chcesz żyć na diecie niskocukrowej, to zapraszam do mnie - praktycznie niczego nie dosładzam, zawsze jak coś piekę/gotuję na słodko to krzyczą na mnie że cukru za mało :lol: (jedyne ciasto do którego nie żałuję to brownie i marchewkowe :szczerbaty: )
Diety bezglutenowej na prawdę współczuję - to cholerstwo jest prawie wszędzie :P Może to jednak coś innego? :lol:

Ja za każdym razem jak wchodzę na forum i widzę tę świeczkę w tytule to zawsze mi się smutno robi, nie przyzwyczaiłam się jeszcze że Alfik jest gdzieś indziej. Nie sądziłam, że kiedykolwiek przywiążę się tak do zwierzaków, których nigdy nie znałam, nie miałam na kolanach... :(

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 02 lut 2016, 8:20
autor: dortezka
Widzisz Dropsio, ale to nie do końca po prostu niskocukrowa dieta. Ja w sumie cukru prawie też nie używam, herbaty nie słodzę a do kawy tyle sypię, że się ze mnie w pracy śmieją, że tylko łyżkę po cukrze maczam w kawie :lol:
Nie powinnam jeść niczego, co ma indeks wyższy niż 50.. a ciasto marchewkowe to już w ogóle. Im bardziej przetworzona marchew tym ma wyższy indeks.
Ja za to tak niedosalam.. ale już nauczyłam wszystkich, że jak nie pasi to mogą sobie dosolić, niestety ta sama zasada musi mnie obowiązywać z pieprzem, bo ja uwielbiam ostre a reszta nie :roll:

Bezglutenowej też współczuję, kiedyś się o tym naczytałam, że jedzenie nie może nawet leżeć na desce do krojenia gdzie leżało coś z glutenem bo już może powodować problemy, ale to u tych, co są uczuleni..

Chcę fotki Pana Żurka i Miecia :love:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 02 lut 2016, 10:10
autor: Kaoru22
Ja jestem na diecie z niskim IG z racji cukrzycy - kwestia przyzwyczajenia i odpowiednich nawyków :) Do tego nie jem mięsa i właśnie dowiedziałam się że moja niedowaga może być spowodowana nietolerancją glutenu wiec też siedzę z nosem w necie i kombinuję co ja w ogóle mogę jeść :szczerbaty: Chleba nie jem ale uwielbiam makarony a te bezglutenowe jadłam kiedyś u koleżanki i dla mnie to nie smakuje jak makaron :(

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 02 lut 2016, 10:19
autor: dortezka
Kaoru to co Ty teraz będziesz jadła :shock:
Ja też uwielbiam makaron, dlatego szczęśliwa jestem, że nie musiałam rezygnować, tylko niedogotowywuję go :szczerbaty: ale makaron bez glutenu wyklucza się z niskim IG bo robiony jest chyba głównie z mąki kukurydzianej :idontknow: