Strona 343 z 743

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 31 sty 2016, 12:29
autor: Asita
Tapety to nie zje, bo nie ma. Może mu kupić rolkę i gdzieś do zagrody wrzucić? :lol:
Ładnie rośnie więc pewnie i przegoni w wadze Pana Żurcia :lol:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 31 sty 2016, 12:48
autor: Assia_B
Ja moich nie głodzę, a i tak tapetę pogryźli :sadness:

Alvin też wyrósł na większego od Pieszczocha :-) Będziesz miała swojego kapibara :szczerbaty:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 31 sty 2016, 13:38
autor: Kaoru22
Asita pisze:Tapety to nie zje, bo nie ma. Może mu kupić rolkę i gdzieś do zagrody wrzucić? :lol:
Ładnie rośnie więc pewnie i przegoni w wadze Pana Żurcia :lol:
Na grupie w której adminuję padło kiedyś pytanie czy można położyć śwince tapetę zamiast maty łazienkowej :szczerbaty:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 31 sty 2016, 14:30
autor: dortezka
Assia_B pisze:Ja moich nie głodzę, a i tak tapetę pogryźli :sadness:
widać im się wzór nie spodobał i chcieli się pozbyć :nie_powiem:

moje też żrą.. w sumie tylko dwie, na szczęście gryzą ale nie łykają.. już się poddałam, za karę mają taką brzydką wygryzioną matę, jak już jej prawie nie będzie to dopiero wtedy kupię nową :lol:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 31 sty 2016, 15:20
autor: Arya90
Asita a ile Mietek już waży? :)

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 31 sty 2016, 18:18
autor: Asita
Dziewczęta kochane, nie chcę zapeszać, ale chyba Mietkowe bobki pomagają Żurkowi :102: Tyłek czysty, srak nie ma, mało tego- Żurek jest dużo bardziej ożywiony, chętny do kontaktu z nami (jeśli chodzi o branie jedzenia rzecz jasna :lol: ) i o kilka gram do góry poszedł :102: Ale nie zapeszajmy :fingerscrossed:
Mietek przybrał kolejne 20g....od czwartku.... już jest 455g. Jak go wzięłam 14 stycznia to było 372g...

A z innej beczki- od wczoraj jestem na diecie bezglutenowej. Muszę sprawdzić, czy moje problemy żołądkowo-jelitowe są od glutenu czy od nerwów. Wczoraj upiekłam chlebek z mąki jaglanej i ryżowej, nawet zjadliwy, ale pozostawia gorzkawy posmak. Chyba proso ma taką goryczkę właśnie i coś mi się wydaje, że się tego nie da pozbyć. Na obiad były warzywne racuszki z mąką jaglaną (nie było goryczki...) z jogurtem greckim i rukolą (dla M wersja ze schabowym w sosie). Jutro M nie pracuje więc ma wymyśleć coś do jedzenia, zapowiedział risotto. A jako że ciasteczko z kremem będzie już niemożliwe pozostał mi sam krem i w związku z powyższym właśnie pożarłam miskę owoców z górą kremówki :szczerbaty:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 31 sty 2016, 19:34
autor: Dropsio
Super, że Żurkowi pomaga! Przyznaj się, nie adoptowałaś świnki, tylko maszynkę zdrowych bobków :lol: :szczerbaty:

Asita, szalejesz! Ojj, zjadłabym sobie miskę jakiś dobrych owoców... :D

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 31 sty 2016, 20:20
autor: meiss
Malutki jest przesłodkii! :love:
Kurcze może i ja pomyślę o tej kuli smakuli, niech mają zabawę - oczywiście jeśli załapią.
Bardzo dobrze, że boboterapia działa!

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 01 lut 2016, 15:09
autor: Inoue
Bobkoterapia skutkuje faktycznie :laugh:
Super, że u chłopaków ok. :love:
Dieta bezglutenowa to fajna dieta. Ale tyyyyle wyrzeczeń... :think:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 01 lut 2016, 15:12
autor: Asita
Wyrzeczenia wyrzeczeniami, ale ile z tym roboty :tired: Normalnie nie ma takiego pieczywa, które by mi odpowiadało, bo jak bezglutenowe to zaraz ma mąkę kukurydzianą, a to mi wyszło w testach, że mam nietolerancję pokarmową, więc nie chcę psuć efektu. Muszę zatem sama sobie piec chleb... Ale to tylko 2 tygodnie, jak po 2 tyg nie będzie poprawy, to znaczy, że nie gluten mi szkodzi tylko życie...... :lol: :lol: