U mnie miał zapalenie wargi najpierw Kris. Ale to wyglądało tak jak strupek (nie bardzo widzę co u twojego świniaczka tam się dzieje). Kris miał dośc zaawansowane to zapalenie, bo na początku myśleliśmy ze do brud od gałązek

Ale to się powiększyło i chciałam mu to umyć i wtedy zaczął piszczeć

Wet podjął leczenie:
1. witamina C do pyska (=zastrzyk na wizycie)
2. Triderm, bo rana była bakteryjno-grzybicza
3. Przed smarowaniem musieliśmy ranę odkażać Octaniseptem i zrywać ten strupek po namoknięciu, żeby maść lepiej działała.
Leczenie Kriska trwało 10 dni. Potem była wizyta kontrolna u weta i wszystko dobrze się skończyło. Bez nawrotów.
Za to teraz Larusek ma i jemu szybiciej zaczęliśmy te wargi leczyć i szybciej to schodzi, ale za to są nawroty
