Strona 35 z 63

Re: Andzia [*], Zosia i Stefanka

: 05 gru 2016, 18:03
autor: Beatrycze
A jak "moja" Stefanka? Grzeczna jest? Bo jak pamiętam, to trochę zadziora była.

Re: Andzia [*], Zosia i Stefanka

: 05 gru 2016, 18:35
autor: Chryzantem
dadzą sobie czasem po dupach ale ogólnie to jest grzeczna :) i przytulaśna :lol:

Re: Andzia [*], Zosia i Stefanka

: 20 gru 2016, 11:27
autor: Chryzantem
moja mama zawsze sie smiala ze Stefka ma uszy jak krolik. i ze w ogole wyglada jak krolik.
cos w tym jest. ostatnio kupilam sobie kilo marchewki, zeby podjadac zamiast chipsow itp. i ta mala szantazystka wymusza na mnie zebym sie z nia podzielila!
juz z kuchni slyszy, ze kroje sobie marchew, zaczyna sie drzec i nie odpusci dopoki nie dam jej troche. Zoska nie podziela jej entuzjazmu na marchewki.
wniosek prosty - mam w domu krolika :szczerbaty:

Re: Andzia [*], Zosia i Stefanka

: 21 gru 2016, 15:58
autor: Chocolate Monster
Haha :lol:

Re: Andzia [*], Zosia i Stefanka

: 12 sty 2017, 10:27
autor: Chryzantem
u nas jakoś leci :) Stefanka ma rujkę, także tego...

Drapieżnik wybiera dogodną pozycję z góry, żeby móc jak najlepiej dostać się do tyłka ofiary :szczerbaty:
Obrazek
czytała Krystyna Czubówna

Re: Andzia [*], Zosia i Stefanka

: 12 sty 2017, 22:46
autor: Asita
:rotfl: :rotfl: :rotfl: ...moja wyobraźnia działa :rotfl:

Re: Andzia [*], Zosia i Stefanka

: 13 sty 2017, 11:59
autor: katiusha
:rotfl: :rotfl: Jaka zaczajka i krwiożerczość wyryta w pozie! :rotfl:

Re: Andzia [*], Zosia i Stefanka

: 13 sty 2017, 12:36
autor: Siula
A na dole niespodziewające się ataku, niewinne ofiary spokojnie konsumują... :lol:

Re: Andzia [*], Zosia i Stefanka

: 13 sty 2017, 13:11
autor: Chryzantem
a w ogóle to Zosia ma już 4 lata ;) a Stefanka 2. i tak zawsze Zośka będzie dla mnie "małe" bo to jest taki szalony kurdupel :lol: dat urodzenia dokładnie nie znam więc wiek jest umowny, no ale wiadomo o co chodzi

Re: Andzia [*], Zosia i Stefanka

: 19 sty 2017, 12:09
autor: Chryzantem
byłam wczoraj ze Stefką w Kajmanie. jej wyłysiały brzuszek nie dawał mi spokoju, mimo że nie jest tak łysy jak to było u Zosi gdy miała cysty.
dr Monika pomacała, stwierdziła że nic nie wyczuwa w brzuszku czy na tarczycy, ale trzeba zrobić USG. no i Stefka została w hoteliku do soboty, bo nie mam jak jej odebrać wcześniej :cry: dzisiaj ma USG więc się wszystkiego dowiem po południu.