Na kolację Gucio zjadł 12 ml i myśli nad cykorią
Skórę ma jak dzik, ale dr Judyta wkłuła się fachowo (choć wspominała pogięte wenflony przy pierwszej chemii) - w sumie raz kwiknął i tyle. Potem była korekta zębów na żywo - bardzo mu się nie podobało, ale był grzeczny. Niestety - obraził sie na mnie, dopiero rano dzisiaj łaskawie popatrzył w moją stronę, a poprzednio reagował na imię.
Jutro rano znowu jedziemy na chemię... Tym razem z cykorią w torbie i po dobrym śniadaniu z papki...