CAVIARNIA

Obśmiałam się przy poszukiwaniu orzecha w łupinie i przy tyłku Buni wystającym z za małego wejścia

No autentycznie Koparka szukał uparcie w pustej łupinie bonusowego orzecha

Ridżunio pożarł duży kawałek jajka, bidak straszny ale wciąż uparty jak osioł.

Świnie upasione, a tu takie małe otwory w domkach
dla Ridża moc buziakow, trzymaj się chłopinko

Będąc akwizytorem obawiałabym się o całość swojej osoby

Pewno, Koparkowe zębulki to śmiertelna broń

A my sobie z Ridżuniem siedzimy i się dogrzewamy, jemy kleik, wycieramy upierdzielony dziób, podmywamy urypany kuper, robimy z Ridża chusteczkowe burrito i wycieramy, śpimy, jemy owoce i tak w kółko.

Ridżu ma świetną technikę jedzenia ze strzykawki - zazwyczaj odpycha ją nosem lub próbuje ugryźć tyle że ma słaby refleks więc przy okazji strzykawka ląduje w dziobie. Albo wyciskam mu kropelkę na dolną wargę i nie ma siły, musi się oblizać. Więc się oblizuje, ciamka, pociamka kilka kęsów, przyśnie z łapkami na strzykawce, po 5 minutach się obudzi, znowu troszkę pociamka itp itd.

Ależ z Ciebie dzielna pielęgniarka Ale widać, że jeszcze ma parę spraw na tym świecie do załatwienia

Jestem pod wrażeniem.

Nie ma już mojej dziaduńkowatej, śmierdziuszkowatej, upartej dzieciny...
Ostatniego karmienia już nie przyjął. Spał mocno i już się nie obudził. Żegnaj Ridżuszku.

Zapraszam tutaj na pożegnanie i pokaz zdjęć z życia.

https://www.facebook.com/opowiesciswins ... 6507527535

Miał u Ciebie wspaniałe zycie. Żegnaj maleńki