CAVIARNIA

e tam ja nie widzę przerażonego wzroku

a drapała Cię w ramach protestu.. ale dlatego, żebyś jechała szybciej

dortezka pisze: a drapała Cię w ramach protestu.. ale dlatego, żebyś jechała szybciej

Albo chciała, żeby się joanna do niej odwróciła i paczała, jak Bączuś super sobie tam z tyłu jedzie

Hehe, I wish.

Tak naprawdę to drapała i kwękała z tęsknoty za Teżetem który był o te 2-3 metry za daleko Wstrętniak jak z nim jedzie to spokojniejsza jest. Tylko że on nie ma bagażnika. Będzie musiał chyba sobie kupić specjalnie z tej okazji

Normalnie moje profity od pani z warzywniaka się nie kończą. Dzisiaj dostałam kupę liści z kalafiora, wcześniej jarmuż i botwinkę.

Super Bonkersik na rowerze sobie jeździ! I muza jaka!

Klasa rajd! Tour de Kępa?

Ten stadion narodowy w tle trochę mnie zdradza Trasa od nas do Wisły do stadionu do parku skaryszewskiego i do domu. Zrobiłam Bonkersowi zadaszenie słoneczno-deszczowe z jej płaszcza przeciwdeszczowego, dziś wypróbujemy

Ridż mnie dziś przeraził - śpi w swoim ulubionym miejscu czyli w słoiku-kibelku, podsadzam mu pod nos natkę a ten nic. Szturcham, nic. Szturcham szturcham szturcham, nic. Po minucie się poruszył i wyjrzał dopiero. Drops z Ridżem to już zaawansowani emeryci...

Ja co dzień denerwuję się o Józefa, on juz starszawy też.. Nie kręci tyle się w kołowrotku, najczęściej wychodzi o 1-2 w nocy i siedzi na domku. Ale apetyt ma i co dziwne, te gołe place- (pamiętasz Joasia?-byłam nawet z nimi u weta)- zarosły ładnie, ma ładniejsze futerko teraz

Nindża też ma gołe placki, no nie całkiem gołe ale takie przerzedzenia w sierści. Józek z Nindżą to jeszcze względne młodziaki, jeszcze z rok życia przed nimi.

tour de Kępa mnie powalił.

Z klawisza w więźnia...