Strona 335 z 743

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 26 sty 2016, 10:26
autor: Asita
Nieee!!!! Dortezakaaaaaa.......nieeeeeeeeee!!!!!!!!! :laugh:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 26 sty 2016, 11:54
autor: balbinkowo
dortezka pisze: Asita, tylko pierwszy bob jest obrzydliwy.. potem jakoś leci..
choć nie.. jak biorę takiego świeżutkiego, lekko wilgotnego w dotyku :102: śmierdzieć zaczyna dopiero po rozgryzieniu :rotfl:
Hahaha... padłam... :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 27 sty 2016, 8:12
autor: MartusiaMartus
:rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:
O jezusie dortezka... :rotfl:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 27 sty 2016, 8:20
autor: dortezka
ale co ale co.. toż to sama prawda :szczerbaty: :szczerbaty:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 27 sty 2016, 8:25
autor: Asita
A więc Dortezka, zapraszam. Jak uda Ci się zdziałać utrzymanie boba w dziobie bezzębnego Żurka, wygrasz nagrodę :102: Wczoraj podjęłam próbę....przez to, że brak tego ząbka, Żurek sprytnie wypychał bobka Miecia języczkiem mimo iż blokowałam dzioba a potem nawet całą główkę...To była masakra. Byłam zdesperowana i zmasakrowana... Tym bardziej że sraka wczoraj tu i tam... Postanowiłam rozgnieść 4 boby Mietka z ratunkową, rozrobić z wodą i wlać mu na chama do gardła... Znaczy mamie kazałam wlać :roll: Część się wylała, ale większość musiał pochłonąć. Jako że to były 4 bobki, to chyba odpowiednia ilość została podana :fingerscrossed:
Ale był biedny ten Żuruś...Mam nadzieję, że dziś już lepiej będzie. Najwyżej w czwartek powtórzymy bobkową masakrę strzykawką mechaniczną...Obrazek

A Mietek wczoraj dostał takiego speeda, że myślałam, że padnę ze śmiechu. Latał po całym wybiegu i zagrodzie. 3 okrążenia wokół stolika, pod taborety, 2 okrążenia wokół stolika, pod taborety, między tunelami, wokół stolika i frrrruuu do zagrody. W zagrodzie zatrzymywał się przy dostojnie jedzącym z miski Żurku :lol: Takie cóś powtórzył ze 3-4 razy. Strasznie żałuję, że nie nagrywałam, ale było ciemno w pokoju i sama wolałam się napatrzeć, miast zapalać światło i nagrywać (i tak by przestał). I z nowości- Miecio je czerwona papryczkę. Żur nigdy nie chciał, ale wczoraj zapodałam i Miecio od razu wszamał :szczerbaty:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 27 sty 2016, 10:25
autor: katiusha
Dortezka :rotfl: Ale tak, to święta prawda jest! :lol:
Miecio wyścigówka :love:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 27 sty 2016, 12:13
autor: Assia_B
Pieszczoch też nigdy nie chciał papryki póki nie zauważył, że Alvin lubi... Teraz wciąga i swoją i kradnie Alvinowi :idontknow:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 27 sty 2016, 13:19
autor: martuś
dortezka pisze: choć nie.. jak biorę takiego świeżutkiego, lekko wilgotnego w dotyku :102: śmierdzieć zaczyna dopiero po rozgryzieniu :rotfl:
dortezka Ty jesz bobki :o :?


Asita uważaj bo jak dortezka przyjedzie to jeszcze Tobie będzie wciskać bobki a nie Żurkowi :nie_powiem:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 27 sty 2016, 15:31
autor: Dropsio
Ojj, małe świnki ganiające z prędkością światła po pokoju są cudowne :love:
Jak będę miała własną chałupę, to co roku będę brać kolejną świnię, żeby zawsze był jakiś maluszek latający jak nakręcony! :szczerbaty:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 27 sty 2016, 18:59
autor: balbinkowo
martuś pisze:
dortezka pisze: choć nie.. jak biorę takiego świeżutkiego, lekko wilgotnego w dotyku :102: śmierdzieć zaczyna dopiero po rozgryzieniu :rotfl:
dortezka Ty jesz bobki :o :?
Hahaha... ja też tak pomyślałam po przeczytaniu wpisu dorotezki, no bo skąd by wiedziała że tylko pierwszy jest najgorszy, potem jakoś idzie? :laugh: