Strona 332 z 743

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 23 sty 2016, 22:13
autor: Bajlandia
Jakie genialne filmiki, ale się naśmiałam :laugh: :love: Cudne rzeczy ludzie wymyślają w tych internetach :lol:

A rozmowa międzyświńska idealna!
Dokładnie tak sobie ich wyobrażam!
Trochę jak w bajkach czy filmach z narwanymi małymi dziećmi i takimi "twardymi" starszymi osobnikami. I te dzieci sobie powoli i tak zaskarbiają ich serce i potem Ci dorośli mają wyrzuty sumienia, że na początku źle je traktowali :lol: I tak będzie z Żurkiem i Mieciem :szczerbaty:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 24 sty 2016, 7:30
autor: Assia_B
Dogadają się chłopcy, nie będzie trzeba eksmitować nikogo :D

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 24 sty 2016, 9:32
autor: pastuszek
Asita pisze: Miecio: Panie Żurek! Panie Żurek!
Żurek:....
M: Panie Żurek! Panie Żurek!
Ż: czego...
M: Panie Żurek! Bardzo mi tu dobrze!
Ż: mi nie...
M: Panie Żurek! Jaki mamy fajny domek!
Ż: tak, tylko jest o jedną świnkę morską za dużo...
M: Panie Żurek! Biegnę jej poszukać i ją wyeksmituję! :szczerbaty:
Wesoło masz :laugh:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 24 sty 2016, 10:01
autor: jolka
Te dialogi świńskie są kapitalne :jupi: Powinnas je gdzieś zebrać , może na jakimś blogu.
Buziaki dla Was od moich dziewczynek :buzki:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 24 sty 2016, 10:31
autor: balbinkowo
Hahaha... "Panie Żurek"... to jest genialne :D

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 24 sty 2016, 21:26
autor: Asita
No miśki tak sobie tam gadają :lol:

Waga z dziś:
Żurek 989g (niestety ciut mniej...ostatnio ciągle oscyluje między 990 a 1000... boby nadal takie sobie :idontknow: )
Miecio 416g. (przez 5 dni urósł ok 20g )

Po sprzątaniu dziś zrobiłam fotki, niestety było późno, więc tylko z lampą...nie cierpię im dawać po oczach. Chyba naprawdę przestanę to robić. Więc następne foty na wiosnę, bo jak wracamy z roboty, to już ciemno :lol: Żurek oczywiście nie przytula się z Mieciem. A Miecio dziś nasirkał 2x podczas 1 trzymania :shock: A więc po sprzątaniu każdy poszedł do swojego kąta. Żurek na pięterko do kapciocha:

Obrazek

Obrazek

A Miecio do norki pod pięterko (wiem, że takie zdjęcie już było, ale to jeden z niewielu momentów, kiedy można Miecia nierozmazanego złapać w kadr :lol: )

Obrazek

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 24 sty 2016, 21:31
autor: martuś
Miecio taki nieuchwytny? :lol:

Moje dziewczyny mówią, że obsikanie dwa razy to jeszcze nic! One czasami jak coś sobie ubzdurają to sikają po trochę co 10 minut :glowawmur: Oczywiście najlepiej się sika tam gdzie poprzednia nasikała :levitation: Bez sikoodpornego kocyka już ich nie biorę na kolana :lol:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 24 sty 2016, 21:38
autor: Asita
Martuś, to dobre :lol: A Miecio to torpeda.
Jako że byliśmy razem z M i siostrzeńcem, to nie było typowego kolankowania, tylko położyłam gruby ręcznik na koc na łózko i miały miśki na tym siedzieć. Smakołyki były przygotowane do oswajania. A te nicponie, jak nigdy, zamiast zamrzeć w bezruchu, dawać się głaskać i ruszać paszczą żując, to zaczęły łazić po całym łóżku :lol: A w jednym momencie Żurek postanowił wleźć do norki ( w której notabene wcześniej go wywlokłam :nie_powiem: ) i Miecio postanowił się też tam władować...co to był za kociokwik w środku...musiałam interweniować, bo żaden nie chciał wyjść, tylko się z kwikiem przepychali... :lol:

Muszę się też poskarżyć na Miecia. Zżera wszystko, co ma jako główny składnik plastik...Zżera matę (pięknie nadżarta wzdłuż całej długości), zżera podkłady pod taboretami (mama wymieniła na ręcznik, ale zaraz zaczął zżerać ręcznik), zżera plastikowe talerzyki...(wyżarł na wylot jedno wieczko, które robiło za talerzyk) :angry:

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 24 sty 2016, 23:34
autor: Dropsio
Plastikożerna świnia? Ojj tam, patrząc na jego srebrzysty pyszczek można wybaczyć :love:
Dropsio też lata i zżera plastikowe rzeczy, na szczęście powolutku i na raty... Także jak się tak zastanowić, to może ta pasta na odkłaczanie nie tyle go odkłaczyła, co odplastikowała? :think: Bo kuweta miejscami wyżarta dość mocno (jedyna plastikowa rzecz do której ma dostęp po typ jak odkryliśmy jego zapędy)...

Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio

: 24 sty 2016, 23:35
autor: dortezka
ich rozmowy to trochę jak Filemon i ten drugi (nie pamiętam już jak miał na imię :szczerbaty: )

martuś widzisz.. one kulturalnie.. mały sik z nadzieją, że zobaczysz, że im się chce i odłożysz.. co mają poradzić, że Ty je twardo przetrzymujesz??

Asita, też czasami miewam takie sny.. w ogóle jako że mam starszych rodziców, od strony taty cała rodzina to już w ogóle to się o wojnach nasłuchałam i od małego się tego panicznie boję.. nie dalej jak dziś rano mnie wzięło i z przerażeniem myślałam o tym co bym zrobiła z Pipkami, żółwikami żeby je ratować :? za to dziś mi się śniło, że robiłam Pipkom wreszcie kuwetę i wsypywałam żwir.. i że niby dzięki temu co miesiąc na minusie już nie byłam.. ahh sny ;)
Anula pisze:Choć z tym od pana Roberta jest tak, że już przeróżne rzeczy w worku znajdowałam.
boję się, ale się spytam.. no co??
zawsze jak wkładam rękę do wora to się zastanawiam co wyciągnę.. węża czy coś :shock:
fakt, zamolona porcja też mi się trafiła.. ale nadal zamawiam, bo Pipy nawet to sztywne i moim zdaniem brzydkie zajadają aż im się uszy trzęsą :idontknow:

a to gryzienie plastiku to gryzienie i jedzenie czy tylko odgryzanie? bo u mnie mendy matę rozdrabniają sobie ale nie jedzą.. seni za to potrafią jeść.. widać brakuje im witaminy S(eni)