No ja też zamawiałam delikatne i miękkie i piszę, że mam prośka z problemami. Pierwszy raz było w miarę ok, tylko dużo ostów, więc przebierałam. Ale drugi raz to była masakra...same suche patyki, najwięcej patyków z różowej koniczyny, siano cienkie jak nitki. Ale najgorsze było to, że jak wysypałam wszystko do megakartonu, to wyleciało pełno mini muszek...Myślałam, że źle widzę, ale do rana obsiadły całe okno a jak trzepałam, to jeszcze wylatywały... Naprawdę miałam niefarta...

Ale jakoś nie mogę się już przemóc. A widziałam, że spośród wszystkich Żurek naprawdę chętnie zajada lilifarm...Byłam aż w szoku, jak się do tego dosiadł, bo on naprawdę nikłe ilości siana je...
No wspólne sirki są super

Ale powiem Wam, Miecio jest strasznie za Żurkiem. Jak są na wybiegu, to łazi cały czas w jego okolicy, jak Żurek chowa się w kocykach zwisających z taboretów, to Miecio też chce...tyle, że Żurek nie chce i go przegania. Potem Żurek idzie do zagrody i Miecio biegiem za nim. A potem, jak zaglądam, to Żurek się układa w norce na dole albo kapciochu na pięterku a Miecio bidulek maleńki siedzi samotnie na drugim pięterku za tunelikiem na szmatce z drybedu... Jak wchodzę, to on z przestrachem zbiega i biegnie do Żurka...Ale Żurek go nie chce w norce. I potem Miecio bidulek wraca na "swoją" szmatkę... Już zamówiłam odpowiedni tunelik na to pięterko, żeby Miecio też miał kryjówkę, a nie tylko zakątek za tunelikiem...
