CAVIARNIA

Z godziny na godzinę widzę postępy. Żurek siedzi na norce a mały Miecio co chwila podbiega i chce się wepchnąc obok. Jednak Żurek jednym ruchem go odgania. Mały odskakuje ale tylko na kilka cm i znowu się ładuje. Żurek wcale go nie goni, siedzi spokojnie tylko nie pozwala się dotknąć
A mały właśnie udał się w samotną wyprawę do patio. Jaki on jest malusi Wczoraj ważyłam: 372g. To chyba ok jak na ok 6-7 tygodni? Edit:wrócił z samotnej wyprawy i uprawia popcorning po całej zagrodzie....
Czy mam małemu podawać dodatkowo kropelkę wit C?

Żurosław jak fajnie biega Zobaczysz, że z czasem bardziej się zakumplują

Waga jest w sam raz Witaminek mu nie trzeba, wystarczy to co jest w pożywieniu, przecież to śliczny, zdrowy maluch ja jestem w ogóle przeciwnikiem sztucznej witaminy, łatwo nią rozwalić nerki.

Będzie jeszcze między nimi miłość, zobaczysz

O jaki rozczochrany dzidziuś!

O jeny!

Tylko troszkę mnie nie było a tu takie zmiany!

Fajna decyzja, maluszek jest przepiękny!!! Powodzenia dla chlopaków, nich im się szczęści

PS: Jak Miecio śmiesznie biega!!! hahahha piękne ma stopiszcza!

Je je jeeeee! Żurek ma ślicznego kolegę!

Łoł, ale news
Super team, dotrą się chłopaki i będzie git
Wspaniale że Żuruś ma kolegę, gratuluję udanego dodoświnienia

Asita, ale super! Miecio to ten tej pięknej trójeczki! Bardzo dobrze zrobiłaś! Z czasem się chłopaki zaprzyjaźnią, a małe świneczki są takie śmieszne!

Noc przespana żadnych gonitw. Rano mnie na śniadanie tylko obudzili, ale w końcu już była 7.30 więc czas na żarcie Mały jeszcze nie czai co i jak więc biega jak wariat po całej zagrodzie. Żurek idzie prosto do paśnika i zajada zboże (zanim nakroję warzywek to rzucam w kilka miejsc zboże) a Miecio bidul nie czai jeszcze porządku rzeczy i biega, bo z ręki też jeszcze nie zje. W końcu zaczaił i pobiegł też do paśnika i przez chwilę jedli razem

Jeszcze ze wczoraj

A wiesz co Asita? Miecio jest podobny do Witka A Witek to była pierwsza moja miłość świnkowa na forum