Pazurki przycinała tym razem "ciocia Ilona" na wizycie. Ja tak ładnie nie umiem Oko już nie wydziela, ale opuchnięte lekko ma. O dziwo panna mruga jak się coś do tego oka zbliża. Ciekawe czy będzie tak samo przy znieczuleniu. Ale muszę prosiaczka pochwalić, bo chociaż nienawidzi wyciągania z klatki, to jednak oko sobie daje ładnie zapuszczać, nie wyrywa się Zobaczymy co wyjdzie na wizycie kontrolnej.