Strona 314 z 703
Re: Opowieści Świńskiej Treści - portret Buniaka
: 30 maja 2016, 8:52
autor: paprykarz
Asita - trafiłaś w sedno. Tylko to ja jestem masochistką, że je trzymam hehhee
A takie cuś
https://www.google.pl/search?q=mastomys ... 8weNx4LwAw
Od niedawna , tak jak prosiakom, nadali im inną nazwę - myszorówka. Hodowane są głównie jako karmówka

MOje trafiły do mnie bo miały być zjedzone przez węże. Rodzice zostali zaduszeni przez koty i skończyli w paszczy węża
Koniec off topu bo nas joanna wywali ze swojego podwórka
Re: Opowieści Świńskiej Treści - portret Buniaka
: 30 maja 2016, 12:56
autor: katiusha
Uuu, ale śmieszne te masturbacyjne myszy
Joanno w sumie mnie tą poranną kontynuacją natchnęłaś. Jak odwiedziłam wtedy Twój wątek, to w fazie uniesienia zabrałam się za sprzątanie moich chlewików

Miałam ubaw do południa

Re: Opowieści Świńskiej Treści - portret Buniaka
: 30 maja 2016, 13:30
autor: joanna ch
Wcale nie wywalam, chętnie się sama czegoś o mastomysach dowiem
katiusha, u Ciebie to musi być niezła tona bobów do przewalenia...
Wracam ja do domu i witki opadają... Siano to co nasypałam to wciąż te same, nie było dosypywane. Karma wyżarta do ostatniego okruszeńka. Na środku świńskiej zagrody CAŁY brokuł oraz liczne liście z kapusty pekińskiej. Czy chomiki dostały choć trochę tego brokuła? Nie.
Kwiatki umierające. Rzodkiewka włożona przeze mnie do wody w sobotę wciąż w niej leży

Bonkers leków nie dostawał.

Wniosek z tego taki że jak chcę żeby po powrocie wszyscy żyli to nie powinnam wyjeżdżać na dłużej niż 2-3 dni.
Re: Opowieści Świńskiej Treści - portret Buniaka
: 30 maja 2016, 13:33
autor: Tu-Tu
Ale piszesz że jeszcze żyją ,więc tak źle nie jest
Re: Opowieści Świńskiej Treści - portret Buniaka
: 30 maja 2016, 13:40
autor: katiusha
Jest co przewalać...5+9 (+ prawdopodobnie 3 w brzuchu) to stan aktualny. Jak to się stało..?
Chybabym TŻa zamordowała, jakby podobnie zaangażowana dbałość wykazał

Re: Opowieści Świńskiej Treści - portret Buniaka
: 30 maja 2016, 15:31
autor: etycja
Koszmary powrotów. Może to głupio zabrzmi, bo teraz mieszkam sama, ale dlatego psa zostawiam u mamy a z resztą celuję, żeby jedzenie się skończyło dokładnie w chwili powrotu i nie pozwalam nikomu zbliżać się do zwierząt pod groźbą ciężkiego kalectwa. Inna sprawa, że wakacje nie trwają nigdy dłużej niż 2-3 dni, ale za to mam spokojną głowę, że wrócę i nie będzie gorzej niż zostawiłam. Może nie morduj jeszcze TŻeta, daj mu ostrzeżenie i ewentualnie mandat

Re: Opowieści Świńskiej Treści - portret Buniaka
: 30 maja 2016, 16:19
autor: joanna ch
Szczęście, że leki Bonkersa to nic takiego, bierzemy razem te same na tarczycę.
No chyba mordować nie będę bo nawet jeśli uda mi się upozorować nieszczęśliwy wypadek to i tak musiałabym Bonkersa oddać teściom w spadku, bo to ich...
Wycałowałam świnie, świnie się wyrywały oczywiście... i mam podrapaną klatę. Nakupiłam młodego selera z nacią, marchewkę z onąż, botwinkę oraz bardzo liściastą rzodkiewę. Będzie wyżera
Scenka rodzajowa - wchodzę do domu razem z Teżetem, wyszedł po mnie na przystanek. Z kim wita się Bonkers? Z Teżetem, bo w końcu nie było go aż 10 minut

Re: Opowieści Świńskiej Treści - portret Buniaka
: 30 maja 2016, 16:22
autor: Tu-Tu
Mój Przemek też tylko TŻ i TŻ.A ja?
Moi Panowie się wpraszają na wyżerę.Dorzucą buraka i arbuza

Re: Opowieści Świńskiej Treści - portret Buniaka
: 30 maja 2016, 17:52
autor: katiusha
Niewdzięczne zwierzaki
Dorzucam całą biedrową torbę trawy, krwawnika, mniszka i lucerny do imprezy. Ziele bezpieczne, rosnące frywolnie i wolnowybiegowo pod nadzorem ochroniarzy z jednostki mej

Re: Opowieści Świńskiej Treści - portret Buniaka
: 30 maja 2016, 21:41
autor: dortezka
Ha! to ja mam o tyle fajnie, że to ja jestem kochaną pańcią

i dlatego ja też mówię, że żyć muszę tyle, ile Pipki żyć będą i ani minuty dłużej bo z karmieniem i sprzątaniem to będzie tak.. że będzie ale o jakich porach.. czy to istotne?

ja mu mówię, że dzień wcześniej na kolację marchewki nie zjadły i uważają ją ostatnio za fuj to co dostają na śniadanie? marchewkę! i świnie głodują potem biedne..