No i serce zdrowe. To ja już nie wiem, co z tą świnią... Końcem tygodnia mamy się stawić na badanie krwi pod kątem nerek. Szmery nie wiadomo skąd. Pani doktor stwierdziła, że to bardzo tajemnicza świnka.
No i niestety, mimo jedzenia, leci z wagi (na szczęście niezbyt dużo na razie). Zęby w porządku, apetyt dopisuje - no po prostu brak słów...
