CAVIARNIA

Kto wie, może kiedyś i kulę zaczarują

Musiałam wrócić do pracy, ale tak serio to nadal chora jestem... Chłopcy znów więcej czasu sami...

To dobre na mnie tak Mietek wczoraj patrzył z ukrycia...chyba chciał mnie przesunąć na zasadzie: idź już stąd, idź już stąd

A Ty w końcu poszłaś i z pewnością się ucieszył, że długo to trwało, ale dał radę

Nowy blogowy wpis: https://swinkowezycie.wordpress.com/201 ... u-lekarza/

Swoją drogą ciekawe kiedy dojdziemy do wpisów "na bieżąco", póki co jesteśmy na kwietniu zeszłego roku Aktualnie łatwiej by się pisało...

Assia_B pisze:A Ty w końcu poszłaś i z pewnością się ucieszył, że długo to trwało, ale dał radę

Hahaha, jak nic poczuł się jak mistrz Joda
Assia_B , musisz zwiększyć częstotliwość wpisów, bo taka obsuwa

No właśnie coś mi nie pasowały z tym kichaniem Alvina
Że na forum nic nie ma, a nagle na blogu jest
A to po prostu cofnęliśmy się w czasie

Obecnie oba świniaki są zdrowe i nie kichają Tak żeby nikt się nie martwił Po prostu blog opowiada historię ich pobytu u nas od początku, dlatego jesteśmy "do tyłu"

Taki "powrót do przeszłości " tylko bez Deloriana

Ja też nigdy nie byłam we Wrocku
Jakbyście robiły nalot na inne części kraju to zapraszam do mnie! Świnie lubią być miziane i u nas cą cudowne tereny! Lasy, łąki, jeziora W sam raz na wypad ze świniami

martuś pisze:Ja też nigdy nie byłam we Wrocku
Jakbyście robiły nalot na inne części kraju to zapraszam do mnie! Świnie lubią być miziane i u nas cą cudowne tereny! Lasy, łąki, jeziora W sam raz na wypad ze świniami

ja chętnie skorzystam! ja! będę miętolić Nucię i Nalę

a do Wrocka zapraszamy!!

w ogóle to ja sobie wezmę tydzień urlopu i do każdej się będę wbijać na mizianie świń.. kto chętny ze mną?

Pieszczoch i Alvin zapraszają do Katowic