CAVIARNIA

silje pisze:Mroku przybiera na masie- waga z 850 skoczyła na 890g, czyli daje radę .Pierwsze dni trochę go dokarmiałam, teraz już je sam. Zuch!

Mały paker

Bardzo się cieszę, że Mrokciu tyje

Wczoraj stwierdziłam, że Mroku znowu świszcze
Dziś i tak jechałam na Gdynię z innymi prosiakami, zabrałam więc i Mroka. Minęły z resztą już dwa tygodnie od ostatniej korekty, najwyższy zatem czas na oględziny ząbków. Oczywiście - kolejna korekta.
Co do świszczenia- na szczęście nie słychać jeszcze nic w płucach, zajęte są GDO. Mam dawać Tolfedynę 5 dni i nebulizować Pulmicortem, najlepiej 2xdz, jak się uda. Jeśli nie będzie poprawy- wchodzimy po raz kolejny z antybiotykiem...

Mogliby już przestać chorować...

zwierzur pisze: Mogliby już przestać chorować...

NO WŁAŚNIE! Pozdrawiamy!

No mogliby przestać wymyślać, ale ewidentnie dbają, bym miała co robić. Mroku nadal na nebulizacjach i jednak na antybiotyku- już 4 dzień, bo strasznie świszczał. Czekam na efekty, bo jak na razie są niewielkie. Słabo je, dlatego dokarmiam.

Ewa i Michał przysłali Mrokowi i Rudiemu karmę ratunkową- dziękuję!

ed 22.07. godz 23.05
Niestety nie jest najlepiej.
Mroku piąty dzień na antybiotyku i nebulizacjach, trzeci dzień na sterydzie- i jest coraz gorzej. Dziś wróciłam z pracy wieczorem i zastałam go ledwo oddychającego i bardzo słabego. Szybki kontakt z dr Judytą i wstawiliśmy drugi antybiotyk (Oxyvet), bo Baytril ewidentnie nie daje rady. Myślę, że przez to że Mroku zupełnie niedawno (bo w czerwcu) był dwa tygodnie na antybiotyku, może teraz nie reagować na leczenie.. Po kolejnej dawce sterydu trochę się ocknął, ale nadal jest ciężko.

Mocno trzymamy kciuki za dzielnego Mrokusia!

Mrokuniu, mocno! Trzymaj się, chłopaku!

I pisz co się dzieje!