Z życia gamoni (kochanych)
Tosiek ma sie dobrze

trochę furczy mu w nosie, ale trudno, żeby nie furczało, oby jak najdłużej był w tym łaskawym stanie
Wafel. Tu gorsza historia. Biedak ledwo ogarnął się z ropniem, dokucza mu zespół Cushinga. Poziom kortyzolu wzrósł mimo leku, więc będzie zwiększona dawka vetorylu.
Jeśli za 2 tyg poziom kortyzolu nie opadnie - trzeba bedzie otworzyć Wafla i sprawdzić co z tymi nadnerczami, w usg są powiększone, jest guziełek, ale o pewnych zmianach dopiero można się dowiedzieć z histopatologii. Nie chcemy tego żadną miarą więc prosimy intensywnie o kciuki, modły i dobre myśli dla tej dwójki i niech się zadzieją cuda, bo Wafel na nie zasługuje!
no i tradycyjnie - sił dla MAS, bo szczerze mówiąc mi już zaczyna brakować, jedynie moje uwielbienie dla MAS utrzymuje mnie w działaniu tutaj