Po sporej liczbie prób zapoznawania dziewczyn ze sobą (głównie na kolanach) jesteśmy pewni, że sprawa wygląda następująco. Inka nie jest w ogóle agresywna, ona bardzo próbuje się przytulać do Beaty. Jeśli Beata jest na kolanach u mnie i jest odwrócona, to Inka do niej podchodzi, mizia tyłeczek i tylne nóżki (liże), przytula się do jej np. brzuszka, kładzie sobie głowę obok Beatki, wyciąga się i leży. Nie ma w tym żadnej agresji ze strony Inki, to po prostu świńska miłość w najszczerszym wydaniu.
Beatka też nie jest agresywna, ale taka świńska miłość ją bardzo niepokoi. Beatkę denerwuje takie wylewne zainteresowanie Inki. Im bardziej wylewnie się robi, w tym większy popłoch wpada Beatka – zaczyna strzelać zębami gdy Inka zbyt mocno się spouchwali. Jeśli Inka jest z tyłu czy z boku, i Beata zaczyna robić się nerwowa to próbuje uderzać Inkę łapkami po to, by ją od siebie odepchnąć. Po tych obserwacjach jesteśmy pewni, że tutaj też nie ma żadnej agresji, a jest tylko po prostu niechęć do tego, że drugi prosiak się zbytnio spouchwala. I ta niechęć tak jakby narasta to takiego poziomu, że Beatę musimy zabierać, bo w pewnym momencie wybucha, odwraca się i próbuje rzucić z zębami na Inkę żeby ją odgonić.
Zastanawiamy się, czy to połączenie dziewczyn będzie w ogóle możliwe. Czy to jest możliwe, żeby Beata zaakceptowała w którymś momencie świnkę, która chce się do niej przytulać?
W naszym planie jest teraz wsadzenie dziewczyn do jednej klatki rozdzielonej kratką w połowie. Jedyne co, to boję się, żeby Beatka nie skrzywdziła Inki. Nie chciałbym, że Inka ucierpiała (tak się niestety stało podczas pierwszego dnia łączenia)

Jak sobie klikniecie
https://goo.gl/photos/nkb788Cdiykc4vzt8 to są dwa filmiki - widać na nich, jak Beatka się boi i jak Inka próbuje się przytulić.
Totalnie nie wiem, czy coś z tego będzie. Szkoda mi Beatki, bo bardzo się denerwuje tym wszystkim. I strach mi o Inke, żeby jej Beatka krzywdy nie zrobiła w ramach samoobrony.