Sabrina - czarodziejka z Nowego Dworu Gdańskiego
Moderator: silje
Re: Sabrina - czarodziejka z Nowego Dworu Gdańskiego
Bosko! Przenoszę do Uratowanych, ale napisz koniecznie, jak poszło łączenie!
Re: Sabrina - czarodziejka z Nowego Dworu Gdańskiego
Przez noc stały w klatkach obok siebie. Zużka czaiła się po swojej stronie, potem nawoływała, w końcu zaczęła podgryzać pręty, żeby się dostać na drugą stronę. Sabrina najpierw była piekielnie zmęczona i przestraszona więc się zaszyła w kącie i udawała że jej nie ma, potem zaczęła niuchać i łazić po klatce, jadła i piła.
Rano najpierw w kuchni (teren na który Zuźka nie wchodziła wcześniej za bardzo - więc neutralny, przeleciany octem) było gadanie, turkotanie, kręcenie pupami, chodzenie na sztywnych łapach (Zuźka), podszczypywanie (Sabrina) ale bez krwi i matriksa, raczej na odczepnego, mizianie po zadkach i ganianie w kółeczko. Potem parę razy jedna drugiej wydzióbywała trawę z pyska, przepychały się do siana (najpierw przy jednej kupce, potem przy drugiej). Potem przez cały dzień spokojnie sobie koegzystowały.
Wieczorem trafiły do jednej (nowej) klatki i jest spokojnie, choć może bez wylewnego okazywania uczuć. Jedzą z jednego paśnika łeb w łeb i leżą rozwalone na swoich legowiskach.
Jutro wrzucę fotki.
Rano najpierw w kuchni (teren na który Zuźka nie wchodziła wcześniej za bardzo - więc neutralny, przeleciany octem) było gadanie, turkotanie, kręcenie pupami, chodzenie na sztywnych łapach (Zuźka), podszczypywanie (Sabrina) ale bez krwi i matriksa, raczej na odczepnego, mizianie po zadkach i ganianie w kółeczko. Potem parę razy jedna drugiej wydzióbywała trawę z pyska, przepychały się do siana (najpierw przy jednej kupce, potem przy drugiej). Potem przez cały dzień spokojnie sobie koegzystowały.
Wieczorem trafiły do jednej (nowej) klatki i jest spokojnie, choć może bez wylewnego okazywania uczuć. Jedzą z jednego paśnika łeb w łeb i leżą rozwalone na swoich legowiskach.

Jutro wrzucę fotki.
Re: Sabrina - czarodziejka z Nowego Dworu Gdańskiego
Rano zaczęły się schody 
Potem od rana Zuźka co jakiś czas turkocze na Sabrinę, macha kuprem, czasem przegania z miejsca gdzie ta aktualnie siedzi.
Sabrina czasem ćwierka (nie wiem jak to określić inaczej) kiedy Zuźka ją próbuje dominować. Ucieka, w ostateczności gryzie, po czym Zuźka ucieka.
Są momenty kiedy spokojnie razem odpoczywają w pobliżu. Krwi i matrixa nie ma, jedzą i piją obie (choć Zuźka potrafi wykraść Sabrinie smaczniejsze kąski).
Martwić się?

Potem od rana Zuźka co jakiś czas turkocze na Sabrinę, macha kuprem, czasem przegania z miejsca gdzie ta aktualnie siedzi.
Sabrina czasem ćwierka (nie wiem jak to określić inaczej) kiedy Zuźka ją próbuje dominować. Ucieka, w ostateczności gryzie, po czym Zuźka ucieka.
Są momenty kiedy spokojnie razem odpoczywają w pobliżu. Krwi i matrixa nie ma, jedzą i piją obie (choć Zuźka potrafi wykraść Sabrinie smaczniejsze kąski).
Martwić się?
Re: Sabrina - czarodziejka z Nowego Dworu Gdańskiego
Już jest ok 
Jeszcze okazjonalne turkoty się pojawiają, ale po za tym radosność i szczęśliwość
.
Najszczęśliwsze loszki świata

Trudno uchwycić w galopie:

Orki nie boją się w ogóle:

Sabka vel Sławka w wielkim mieście (pod stołem)


Jeszcze okazjonalne turkoty się pojawiają, ale po za tym radosność i szczęśliwość


Najszczęśliwsze loszki świata


Trudno uchwycić w galopie:

Orki nie boją się w ogóle:

Sabka vel Sławka w wielkim mieście (pod stołem)


Re: Sabrina - czarodziejka z Nowego Dworu Gdańskiego
Jest cudowna bardzo proszę o informację czy może zostać adoptowana i przewieziona do Jawiszowic woj małopolskie. U mnie w domku czekały by na nią dwie samiczki 3 i 4 miesięczne.
Re: Sabrina - czarodziejka z Nowego Dworu Gdańskiego
Ona już jest adoptowanaEwik329 pisze:Jest cudowna bardzo proszę o informację czy może zostać adoptowana
