Jest dobra wiadomość od pani doktor. U Gypsy nie ma żadnego grzybka, świerzba ani nic takiego. Po prostu to jest zapalenie skóry, dlatego polepszyło się po antybiotyku na płuca. Będzie myślała dalej jak można jej bardziej pomóc bez kąpieli, bo biedactwo się nadal bardzo stresuje, a teraz kąpiemy się tylko raz w tygodniu. I coraz zimniej na dworze, co też biorąc pod uwagę okoliczności mnie martwi.

Obecnie w domu: Anatol vel Młody
Za TM: Twister, Kapsel, Toto, Pchełka i w końcu też Gypsy
