One tez mają inny zakres widzenia, wlaśnie "do góry", żeby widzieć nadlatujące potwory.
Oczywiście bywaja i takie, które są całkowicie oswojone, ale naprawdę rzadko, zwykle świnki stadne tylko łaskawie dają się wziąć na kolana, a i na tych kolanach rywalizują ze sobą.
Swoich Białasów właściwie nie biorę - bo Tola zaraz sika, a Pontus nie lubi i skubie w palce.
Do obcinania pazurków załóż śwince skarpetkę na łepek. Nie będzie widziała, uspokoi sie znacznie. Oczywiście przewiewną
