Politechnika Warszawska Polcon 2013

[seledynek]

Polcon nigdy nie był za darmo, ale to ceny dla uczestników. My siedzimy na naszym stoisku.

Na razie zbieram jak największą liczbę ludzi, a potem będzie organizacja co, kto, gdzie i kiedy. Obecnie nie wygląda to zbyt dobrze. Mamy niby wystarczającą liczbę osób, ale muszę ich "rozciągnąć" na cały grafik i wygląda to tak, że będą pojedyncze osoby :/ A mu tutaj powinniśmy się wspierać. Jedna osoba może nie dać rady ogarnąć całego stoiska.

[porcella]

to prawda... A może nasi członkowie i wolontariusze mogliby przyjść z "obcymi", którzy im pomogą? Nie wiem, kolegami, TZami?

[kimera]

Nie wiem, jak to będzie wyglądało na tym Polconie, ale dopóki stoisko jest na zewnątrz budynku, to nie trzeba płacić za udział w imprezie. Uczestnicy mają identyfikatory lub bransoletki, które są sprawdzane przy wejściu do budynków, w których odbywają się zajęcia. Jeśli stoisko będzie wewnątrz hali, w której prowadzona jest sprzedaż, to obowiązują jakieś standardowe opłaty, no ale my nie jesteśmy księgarnią ani innym sklepem, jak np. KaRoKa (mam nadzieję, że przyjedzie).

[Beatrycze]

Impreza coraz bliżej, a nóg nie ma. Czy w takim razie mam brać ten blat ?
I prośba do seledynek, żebym te rzeczy od Ciebie mogła odebrać na Bemowie a nie na Pradze. I kogo zabieram ze sobą i z czym? W miarę możliwości po trasie.

[porcella]

A może nogi są u Goomisi?

[seledynek]

Ja mam dwie nogi i wydaje mi sie, ze reszta jest u JD albo u Elurina. Mam tez dwa blaty stolow.

[Beatrycze]

Też bez nóg ?
Ja mam taki stary stół plastikowy, to spróbuję czy pasują te nogi, ale on jest bordowy a nie biały. To może ktoś jeszcze ogarnie jakieś obrusy, co by to ładniej wyglądało

[Dzikowy]

Hej,
stoisko będzie w strefie nieobjętej opłatą akredytacją. Odnośnie do warunków atmosferycznych, to w pobliżu będzie możliwość podpięcia prądu (tylko potrzebny przedłużacz), więc mogę użyczyć przewód grzewczy lub wentylator.

[Dawenna]

Haha, piękna historia z tymi stołów nogami. Uzbiera się z tych kawałków jeden pewny stół?

Szkoda, że pogoda ponoć ma być nie najlepsza - prosiaki zawsze zganiają większe zainteresowanie.


Beatrycze, mój czwartkowy przyjazd jest coraz bardziej wątpliwy, więc wolałabym na wszelki wypadek nie umawiać się z Tobą na odbiór rzeczy od seledynka. Po drodze chyba nikogo nie ma.
Megson, oferta aktualna - dałabyś radę umówić się na czwartek z Beatą?
Na miejscu pewnie trzeba być jakoś o 15tej, bo jeszcze trzeba wszystko rozłożyć, tak?

seledynku, w piątek też jest potrzebny transport czy już może coś załatwiłaś?


Tak w ogóle - jak tam sprawy organizacyjne? Bo nie wiem, czy przypadkiem nie wtrącam się niepotrzebnie .

[Beatrycze]

Sprawy organizacyjne stoją w miejscu. Ja , jak pisałam wcześniej, podjeżdżam i odjeżdżam, nic nie dźwigam i nic nie rozkładam. Można powiedzieć, że nie wysiadam z samochodu
Więc, jeśli nikogo nie ma do pomocy, to ja rezygnuję.