silje pisze:No .
Ale staram się w ich stronę za bardzo nie patrzeć- dla własnego dobra.
hehe wcale się nie dziwie w ogóle uważam że to nie prosto tak oddać do adopcji prośki które się odchowało /uratowało... wiadomo że to dla ich dobra i wiele dobrego dla nich się robi... ciężko tak jak już opuszczają Twój domek? czy już mając tyle tymczasów którym znalazłaś super domki doszłaś do wprawy uczuciowej.
Oj, czasem naprawdę nie jest łatwo i dlatego właśnie oddaję je tylko do bardzo dobrych domków- żeby potem spać spokojnie wiedząc, że będą miały lepiej, niż u mnie . Doszłam do wprawy uczuciowej na tyle, że nie ryczę, kiedy je oddaję już prawie nigdy.
A wszystkie moje prywatne świnki- to właśnie tymczasy, które utknęły- z różnych powodów- wcale nie dlatego, że były piękne.
Miśki Chris i Norman są po prostu boskie.. Trudno się im oprzeć
Pawłowice na Śląsku? Niestety-tak jak napisałam w pierwszym poście (na niebiesko)- w trosce o dobro zwierzaków nie wysyłam świnek w dalekie trasy, chyba, że ich przyszły opiekun sam po nie przyjedzie.
No i Alaska będzie do adopcji z przybraną córką Basią.
Nie dziwię się. Jutro postaram się uporzątkować wątek, na razie cierpię na chroniczny niedoczas.
Basia to siostra Wigora i Białego Bima z tego wątku http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =11&t=6036, oraz Geri (która siedzi aktualnie ze Szprotką i Berit) - to czworaczki, które miały zostać uśpione zaraz po urodzeniu. Alaska była mamą zastępczą dla Basi.