Od domowych? Wiesz czy on w ogóle umie się zając gryzoniem i czy znasz o nim jakieś opinie? Ja bym na Twoim miejscu nie ryzykowała i pojechała tam, gdzie poradzili Ci inni forumowicze. Może jakiś środek transportu się znajdzie. Albo może oddać którąś świnkę i zaadoptować tej samej płci? ... nie wiem. Im dłużej odkładasz kastrację, tym bardziej męczą się świnki będąc oddzielnie.
W kategorii choroby i problemy masz wątek o kastracji.
Pozdrawiam i powodzenia
Druga świnka, piszczy
Re: Druga świnka, piszczy
Hej właśnie mam taką samą sytuację jak Zielona 123 jednak u mnie jest ta różnica że mam oba samce . Starsza świnka ciągle jakby "gwałci" tą małą . Niby jedzą razem tylko czasem starsza świnka nie dopuszcza młodszej do wody i jedzenia ale pilnie nad tym czuwam. Razem też śpią.Próbowałam je rozdzielić chwilowo żeby ta młodsza się najadła to był taki krzyk, że o mało bębenki mi nie popękały w uszach więc musiałam je dać z powrotem do siebie.Starsza czasami jakby zaczyna opiekować się ta młodszą . Zawsze sprawdza czy nic jej nie grozi jak bierzemy ją na ręce albo domaga się by ją wyciągnąć z klatki do wspólnej zabawy podczas której ,no właśnie, ciągle jakby ją gwałci albo próbuje,grucha, wącha jego kuperek i kręci swoim. Nie wiem czy to normalne. Widać ,że jak na dwa- trzy dni bycia razem to chyba i tak ich relacje nie są najgorsze i widać,że mają się ku sobie. Jednak martwi mnie to " gwałcenie". Czy to przejdzie? Pierwszy raz łączę świnki więc wybaczcie moją niewiedzę w tej sprawie. Dodam ,że sprawdzaliśmy u weterynarza trzy razy dla pewności czy to chłopak i chyba raczej jest bo przy naciśnięciu podbrzuszka wyszła czerwona rureczka (tak to nazwę) jakby prącie. Nie wiem co o tym myśleć. Może wszystko jest ok a ja po prostu świruję? Pomożecie w tej sprawie ?
- kimera
- Moderator globalny
- Posty: 3161
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
- Miejscowość: Łódź
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Druga świnka, piszczy
Nie przejmuj się, to normalne zachowanie. "Gwałcenie" najprawdopodobniej ustanie szybko, bo widać, że ten dominujący jest bardzo przyjaźnie nastawiony do drugiego. Protest przy rozdzielaniu i odruchy opiekuńcze bardzo dobrze zwiastują.