Świnka morska nie je, i nie robi kupy
Moderator: Dzima
Re: Świnka morska nie je, i nie robi kupy
W jakim języku ja mam pisać? Najlepiej było nie pisać nic, zamiast pisać po 5 dniach...
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23177
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Świnka morska nie je, i nie robi kupy
To okropne przeżycie - wiemy wszyscy. Można się najwyżej zastanawiać, czy popełniłeś błąd, czy po prostu tak miało być. Ale mieć teraz pretensje o to, że ktoś po kilku dniach coś napisał? No litości.
Chcesz się pokłócić - bez sensu. Szkoda Twojego i naszego czasu. Nikt nie miał zamiaru zrobić Ci przykrości, więc Ty nie miej bezsensownych pretensji.
dla Twojego Maksia
Chcesz się pokłócić - bez sensu. Szkoda Twojego i naszego czasu. Nikt nie miał zamiaru zrobić Ci przykrości, więc Ty nie miej bezsensownych pretensji.

- dortezka
- Posty: 7497
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
- Miejscowość: Wrocław
- Kontakt:
Re: Świnka morska nie je, i nie robi kupy
NatanVie a jakiej rady oczekiwałeś? bo nie bardzo rozumiem twoje pretensje tym bardziej, że świnek umierał.. trzeba ruszyć 4 litery i gnać do weta a nie czekać czy ktoś tu coś napisze, tym bardziej że nikt nie wie co się dzieje dokładnie, nie widzi prośka i jedyne co Ci może napisać, to "jedź do weta".. My tu nie jesteśmy weterynarzami, radzić możemy tylko w drobnych sprawach ale i tak czy tak zostaniesz odesłany do specjalisty.
Poza tym napisałeś "umiera", a skąd ja mogłam wiedzieć, czy udało się coś zrobić, uratować czy nie? Nikt tu nie siedzi i nie pilnuje forum 24h na dobę. Każde z nas ma swoje świnki, rodziny itp.. pretensje, że ktoś odpisał Ci (w tym wypadku ja) po 5 dniach są wręcz śmieszne. Jak mi zwierzak odchodzi to nie siedzę na forum, nie szukam rad, tylko robię wszystko by zwierzaka ratować, łącznie z telefonem do weta o 22 mimo iż od ponad 3 godzin ma zamkniętą lecznicę.. wielu z nas jeździ po mieście, szuka nocnych dyżurów.. to się nazywa robienie wszystkiego..
Poza tym napisałeś "umiera", a skąd ja mogłam wiedzieć, czy udało się coś zrobić, uratować czy nie? Nikt tu nie siedzi i nie pilnuje forum 24h na dobę. Każde z nas ma swoje świnki, rodziny itp.. pretensje, że ktoś odpisał Ci (w tym wypadku ja) po 5 dniach są wręcz śmieszne. Jak mi zwierzak odchodzi to nie siedzę na forum, nie szukam rad, tylko robię wszystko by zwierzaka ratować, łącznie z telefonem do weta o 22 mimo iż od ponad 3 godzin ma zamkniętą lecznicę.. wielu z nas jeździ po mieście, szuka nocnych dyżurów.. to się nazywa robienie wszystkiego..
Wątek moich Pipulek: 
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215

http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
