Czy naprawdę słowa "wizyta i umowa adopcyjna" są takie straszne że zainteresowane Stasiem osoby raptem znikają?
Ostatnie fotki Stasiulka z kolankowania na mojej córce.
Stasiu jest spokojnym świnkiem dającym się zdominować. Nie jest agresywny. Potrzebuje drugiej świnki do towarzystwa. Stasiu je wszystko co się mu poda. Nie trafiłam jeszcze na warzywo którego by nie pochłonął. Stasiu by jadł i jadł i jadł i jadł, a jak mu czegoś zbraknie, to na pewno o tym poinformuje głośno protestując. Jest kochany.
Adopcja Stasia jest na zasadach stowarzyszenia, czyli:
* wizyta przedadopcyjna
* umowa adopcyjna
* wizyta poadopcyjna
Nie ma innej możliwości.