No więc futro jeszcze nie latało, gryźć się nie gryźli tylko jak jeden albo drugi przegiął, to wtedy ten go tylko straszył ząbkami i się wycofywali. Pełna kultura ogólnie rzecz biorąc. Gorzej z tymi w klatce, bo to, to armagedon jakiś
Po tym Tomciu, którego dzisiaj poznałam i brałam do domu nie ma ani śladu normalnie. Szaleje, psoci, goni, krzyczy,wykłada, czołga, bawi się i co tylko się da, ani myśli o chowaniu
