Żyjemy i szyjemy. Plecy trochę odpuściły, ale zaraziłam się zarazkiem Stasia na fest.Staś natomiast ma się spoko i dziś ubolewa odrabiając zaległe lekcje..
Pipuliny rozpuszczone, jak pański bicz ( jam to uczynił ) Testują nowy wystrój i nowe meble. Dziś doszyję pozostałą część, bo mało ich..
"Co ty tu zrobiłaś!!! Tak tu..czysto!!!Jak mogłaś!! ...Ale jest nowa wisiawka-leżawka."
Pola: "Akceptacja..Szyj następne."
Amola: "Ja słyszałam coś o wodnym łóżku. Uszyj wodne."
Nina:" Nie mogę się ułożyć... hmmm.."
Kasia" Testing..hyyyppp.....No ładnie się turlają bobeczki"
Gucio: "Czego?!?! Upierdliwi paparazzi..."
Kupiłam moim piputkom ...węża! (za 3 PLN w szmateksie )Będą mogły się mścić za pobratymców, które wzięto na karmę Wyprzytulają węża do upadłości
Gucio" HEEEELPPPP!!!! Chce mnie zjeeeść!!!...A nie..sorki, fałszywy alarm."
Ostatnio zmieniony 12 wrz 2015, 17:10 przez katiusha, łącznie zmieniany 1 raz.