Re: Żurek i Alfredzik
: 09 gru 2015, 16:45
Już jesteśmy w stanie odpoczywającym
Podróż 4h. Czemu Silje mi pisała, że 5h trzeba liczyć do Wawy?
.....
Nie będę pisać z jaką prędkością jechałam....
Miśki dzielnie zniosły podróż. Potem mieliśmy 0,5h na odsapnięcie i od razu do Medicavetu. Połączenie rewelacja....Wychodzę z bloku, idę za róg, jeszcze 2 minuty i jestem w klinice
Obu miśkom była robiona kujka. Super szybko i extra sprawnie. Alfredo jest stanie zadowalającym na operację, więc jeszcze o 21 mam dzwonić po wyniki krwi a jutro na 11 zanoszę go na operację. Już mi dziś łzy w oczach stanęły, jak dr Judyta mnie spytała, czy ma mi opowiedzieć o detalach zabiegu.... Torbiel u Alfika dr Judyta wyczuła od razu, powiedziała, że jest dość spora, ale nie wielka. Zbieram dziś i jutro kupy Żurka do badania na świeżo. Teraz miśki sobie leżakują i podjadają we wspaniałej zagrodzie, jaką im zorganizowałam. Potem fotki wstawię. Na razie idę sobie parówki na obiad ugotować 
Miśki dzielnie zniosły podróż. Potem mieliśmy 0,5h na odsapnięcie i od razu do Medicavetu. Połączenie rewelacja....Wychodzę z bloku, idę za róg, jeszcze 2 minuty i jestem w klinice