Strona 294 z 743

Re: Żurek i Alfredzik

: 04 gru 2015, 17:40
autor: Asita
Wczoraj rozmawiałam z dr Judytą, co by dograć naszą porę przybycia. Więc wizytę mamy na 14 i oba frędzle będą poddani badaniom. Żurek co prawda ma zapisaną wizytę też na przyszły piątek do dr Kliszcza, ale chcę mieć już inne badania zrobione. Zrobimy mu na pewno krew i boby. Znaczy ja tak chcę, żeby było zrobione :lol: Bo rtg paszczy i oględziny paszczy zostawimy sobie na piątek.
Uzgodniłam z dr Judytą, że będę dokarmiać Alfika ratunkową. Min 2x dziennie. Musi mieć jak największą masę do operacji. A ciągle spada. Wczoraj dostał pierwszą dawkę, chyba z 6 czy 7 ml i był tym faktem zachwycony... :102: W ogóle to jak Żurek jest gdzieś czymś zajęty, to Alfik dostaje porządną porcję kiełków słonecznika i cykorii...Niestety z uwagi na bardzo brzydkie boby Żurek musi mieć te rzeczy ograniczone do minimum. Za 4 dni, bez dzisiaj, jedziemy.
A wczoraj na rynku kupiłam wielkie wiąchy mięty włoskiej i poszło wszystko do ususzenia :szczerbaty: Zapłaciłam za to 30zł....Myślę że to starczy po ususzeniu na jakieś 15 razy... :lol: I kupiłam też kiść szpinaku i postanowiłam też ususzyć. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.

Re: Żurek i Alfredzik

: 04 gru 2015, 18:08
autor: Inoue
Mniam mniam, ale pyszności nakupowałaś :D Chłopaki na zdjęciach wyszli jak prawdziwi dzentelmeni :szczerbaty: Oby zdróweczko dopisywało. Alfi, wcinaj ile wlezie. Żurku, produkuj ładne boby :fingerscrossed: :buzki:

Re: Żurek i Alfredzik

: 04 gru 2015, 20:27
autor: Assia_B
Wyjazd się zbliża wielkiemi krokami... Oby przyniósł pozytywne efekty i wiadomości :fingerscrossed:

Re: Żurek i Alfredzik

: 05 gru 2015, 21:50
autor: dortezka
Asita, dawaj mu tą ratunkową w takiej formie jak ja Pigi.. nie przyzwyczaisz go do strzykawki, a i może bobki będą ładniejsze jak będzie bardziej gęste to dostawała. Będzie wszystko dobrze, zobaczysz :fingerscrossed: :buzki:

Re: Żurek i Alfredzik

: 05 gru 2015, 21:53
autor: Dropsio
Będzie ok! :fingerscrossed:

Re: Żurek i Alfredzik

: 05 gru 2015, 22:16
autor: Asita
Dzięki za dobre słowa :) zaczyna mnie trochę stres łapać. Może koleżanka ze mną pojedzie, to mnie wspomoże trochę, ale to jeszcze nie jest pewne.
Alfik najchętniej pochłonąłby karmę razem ze strzykawką....daję mu ok 5ml na raz, potem jeszcze ze 2 ml. Umówiłam się z mamą co by mu po jedzeniu dawała. Ale dałam mu wczoraj przed to potem cały rozochocony pobiegł jeść inne rzeczy :szczerbaty: Z bobami Alfik neva nie miał problemów, mam nadzieję, że teraz też nie będzie miał. W ogóle to on zna tą karmę, bo wyżerał Żurkowi jak był bezzębny i kładłam mu do miseczki. Oczywiście Żur z miseczki nie jadł, za to Alfik tak :roll: Jutro ważenie....nie ważyłam od wtorku...Od czwartku jest na ratunkowej i dodatkowych kiełkach słonecznika. Może nie schudł....

Re: Żurek i Alfredzik

: 06 gru 2015, 10:48
autor: Arya90
Będzie dobrze! Trzymamy kciuki! :)

Re: Żurek i Alfredzik

: 06 gru 2015, 13:45
autor: martuś
Będzie wszystko dobrze i Alfik już nie będzie chudł! :fingerscrossed:

Re: Żurek i Alfredzik

: 06 gru 2015, 17:58
autor: Bajlandia
I co? I co? Jak ważenie? :fingerscrossed:

Re: Żurek i Alfredzik

: 06 gru 2015, 19:42
autor: Asita
Właśnie wróciliśmy od mamy. Alfik o 18g więcej :jupi: Żuruś też przybrał :102: Chociaż ten to nie wiem od czego, bo nic więcej nie dostawał :think: Ale Żurusiowi ciągle się waga waha... Dziś dałam Alfikowi ratunkowej z łyżeczki. Mniej wody dałam, żeby nie było takie wodniste, tylko (za poradą Dortezki) bardziej kulkowe. No to były takie grudki bardziej, bo nie chciało mi się formować kulek....Pożerał super. Nawet Żuruś przyszedł z ciekawością i polizał chętnie szpatułkę.... A jak był chory w maju i miał jeść, to za nic nie chciał....trzeba go było wywlekać i ze strzykawki dawać :evil:
Zrobiłam już zakupy na wyjazd, mam zamiar nie wydać żadnej kasy na żarcie w Wawie. We wtorek kupię jeszcze warzywka dla frędzli i może jakieś mięcho dla siebie (mam podróżną lodówkę) i jedziemy. M. ma moje pozwolenie na jedzenie paczkowanego żarcia podczas mojej nieobecności....nugetsy z Żabki...to jest to, na co czekał....