Waga miśków dziś (ja ważyłam

):
Żur: 1031 (ok 7g więcej niż 2 dni temu)
Al: 983...coraz mniej (2 dni temu 992)
Za 2 tyg operacja.
Rozwolnienie Żurka chyba opanowane. Jak dziś czyściłam mu pupkę (chociaż już na wierzchu nie była brudna, co oznacza, że rozwolnienie ustało, ale kupy są naprawdę nadal brzydkie) to bączki szły....wnioskuję, że te brzydkie maziste kupy go blokują....pewnie też go to boli

Jeszcze dałam 1/4 węgla, rano bio lapis i jeszcze w sobotę bio lapis damy. Zobaczymy, co będzie w niedzielę.
Jutro ostatni dzień nadgodzin...nazbierałam 40h, żeby zamienić na 5 dni (na wyjazd do Wawy) i 22h na kasę... Jestem padnięta...Od 2 miechów robię te nadgodziny i czuję się, jakbym w ogóle z roboty nie wychodziła. Tylko do domu spać i z powrotem... Znowu auto szwankuje, przed wyjazdem muszę zrobić. Pewnie znowu kilka stów pójdzie

Nie mam już skąd kasy brać, więc już się pogodziłam, że będę musiała powiększyć sobie linię kredytową

W grudniu będą jakieś nagrody a w styczniu (czy w lutym?) oboje z M mamy trzynastki, więc nadrobię za parę miesięcy. A w totka jest 11mln...
