Strona 30 z 63

Re: Andzia [*], Zosia i Stefanka

: 25 mar 2016, 13:59
autor: Chryzantem
bylismy w poniedzialek na zdjecie szwow, klade Stefke na blacie a dr stwierdza ze nie ma co wyjac, bo ... szwow juz nie ma :szczerbaty:
ale dzisiaj znalazlam jeden, i sie zastanawiam czy jechac do weta czy mam jej sama wyjac. nie wiem. w sumie i tak na razie swieta wiec dam Stefce szanse ze sobie poradzi tak jak z poprzednimi (albo Zoska jej pomoze :P )
troche mi nie moze wrocic do poprzedniej wagi, wczesniej 1kg to bylo minimum a teraz wacha sie od 970g do 1kg. apetyt ma taki jak wczesniej.

a ja jestem chora nie wiem na co, przez 3 dni mialam goraczke, bole wszystkiego, teraz coraz bardziej meczy mnie kaszel. az czasami oddychac nie moge. boje sie dziewczyny zarazic ale jak je wezme pod koldre to jest mi tak cieplutko :nie_powiem:

Re: Andzia [*], Zosia i Stefanka

: 26 mar 2016, 5:36
autor: katiusha
Zdrówka! Z opisu grypopodobne jakieś.. :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Andzia [*], Zosia i Stefanka

: 19 kwie 2016, 22:42
autor: Chryzantem
tak w sumie dopiero teraz do mnie dotarlo ze Zosia na poczatku roku skonczyla 3 lata :shock:
Stefce szew wyjęła tutejsza weterynarz, blizna futerkiem zarasta więc jest okej. szkoda ze w moim zyciu osobistym juz nie jest okej ale mam dziewczyny i musze dla nich rano wstawac :roll:

Re: Andzia [*], Zosia i Stefanka

: 20 kwie 2016, 6:57
autor: katiusha
Wszystkiego dobrego dla dziewczynek :buzki: No i dla Ciebie także Obrazek Niech będzie lepiej :fingerscrossed:

Re: Andzia [*], Zosia i Stefanka

: 26 kwie 2016, 13:08
autor: Chryzantem
poranny wyleż

Obrazek

pierwsza trawa w tym roku

Obrazek

kolejny wyleż

Obrazek

"patrz na moje poślady, czyż nie są piękne?" :102:

Obrazek

powiem wam że Zosia w ciągu tych 3 lat zrobiła się tak "moja", że aż mi miło na sercu. nie sika na mnie już w ogóle, zawsze czeka aż ją włożę do klatki albo dam na koc. kiedy się kładę obok od razu podchodzi mi do ramienia i się kładzie obok szyi. kiedy ją biorę na ręce czy to w domu czy poza domem widzę w jej oczach zaufanie, tak jakby miała świadomość że z mojej strony jej już nic nie grozi. to niesamowite że zwierzę jest w stanie mnie obdarować większym zaufaniem niż jakikolwiek człowiek.
a Stefanka potrzebuje jeszcze czasu, ale widzę że przekonała się do przytulania. nadal ucieka przed moją ręką, wydaje mi się jednak że to kwestia jej charakteru, że po prostu nie jest takim pieszczochem. sama się nauczyła prosić o trawę na dwóch łapkach, tak jak i Zosia.
one są moją siłą napędową żeby wstawać, wyjść z domu do sklepu po jedzenie dla nich i do pracy żeby mieć pieniądze na to jedzenie. gdyby nie one to nawet nie chce myśleć gdzie bym była teraz. o ile w ogóle bym jeszcze była na tym świecie.
czeka mnie wizyta u psychiatry. ciężko stwierdzić czy mam nadzieję że będzie lepiej, nie wiem. chyba już nie mam nic do stracenia więc mi to bez różnicy.

Re: Andzia [*], Zosia i Stefanka

: 26 kwie 2016, 18:04
autor: katiusha
Nie będę Ci mówić "Głowa do góry i weź się w garść", bo wiem, że to najgorsza rada. Uwierz, byłam tam gdzie Ty. Małe kroki, radość z drobiazgów. Idź do doktora. Farmakologia jest pomocna. :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Andzia [*], Zosia i Stefanka

: 02 maja 2016, 10:40
autor: martuś
Trzymaj się :pocieszacz: Najważniejsze, że masz dziewczynki obok siebie :pocieszacz: Zwierzaki mają cudowną moc w tych najtrudniejszych chwilach :buzki:

Re: Andzia [*], Zosia i Stefanka

: 30 maja 2016, 20:36
autor: Chryzantem
Zosia wróciła do starej wagi, i to jeszcze z nadwyżką - ma taki brzusio, że wygląda jak bębenek :) Stefka nie bardzo chce utyć, ale ostatnio ciągle grucha więc to chyba kwestia rui. jutro jedziemy z Zosią do weta sprawdzić jej oko, łzawi jej często i wolę żeby fachowiec to obejrzał.

Re: Andzia [*], Zosia i Stefanka

: 30 maja 2016, 20:58
autor: katiusha
Laski znaczy mają się dobrze w sumie. Mam nadzieję, że Ty także :buzki:

Re: Andzia [*], Zosia i Stefanka

: 31 maja 2016, 19:05
autor: Chryzantem
Zosia została w Kajmanie. Zauważyłam dzisiaj że wyłysiała na bokach brzuszka i powiedziałam o tym pani doktor. Prawdopodobnie cysta, ma mieć robione w czwartek USG a że nie mieliśmy jak jej przywieźć na czwartek to dzisiaj już została w hoteliku. Serce mnie bolało jak wychodziliśmy, mimo iż wiem że nic jej się nie stanie :(