CAVIARNIA

Kocham ten długi nosek Rico

Ciekawe kiedy ja się doczekam kwiczenia na przywitanie...

Dortezka, jak nie wiesz? Mleczyk, krwawnik i trawka - to chyba rozpoznasz?

Asita pisze:Dortezka, jak nie wiesz? Mleczyk, krwawnik i trawka - to chyba rozpoznasz?

no trawkę ok.. a co jak coś jest podobne do trawki?

mleczyk, mniszek.. tyle się naczytałam, że jedno z tego jest trujące a ludzie się mylą, że aż się boję zrywać bo nie wiem już, czy to to, czy jednak to drugie..
i wstyd się przyznać.. ostatnio googlałam krwawnik i niby wiem, ale jak już stoję wśród zieleni to jakoś tak.. się boję

Coś podobne do trawki to pewnie inny rodzaj trawki

Musisz przyjechać do mnie na szkolenie

Asita pisze:Ale super filmik! Jakie sprinty I jak Teddy słodko popija z poidełka
A moje tasznika nie jedzą...bleble...

Dzięki

Moi pierwszy raz dostali i uszy im się trzęsły. A jeszcze im Damian przywiózł z działki liście malin, więc mieli dziś prawdziwą ucztę!

dortezka pisze:kurcze wszystkie Wasze świnki się zajadają zrywana zieleniną a moje takie biedne.. bo ja nie wiem co jest czym i się boję zrywać

ależ oni śliczni

No coś Ty! Jakieś podstawowe rzeczy na pewno rozróżniasz, ja też nie jestem w tym ekspertem, a dopiero początkuję i dużo oglądam zdjęć, porównuję na żywo i jak już jestem pewna to zrywam.

Pani Strzyga pisze:Kocham ten długi nosek Rico

Ciekawe kiedy ja się doczekam kwiczenia na przywitanie...

Na pewno się doczekasz. Twoje dziewczyny się oswajają w bardzo szybkim tempie.

Ja nie wiem, gdzie ludzie widzą podobieństwo pomiędzy mniszkiem a mleczem.
Mlecz ma zupełnie inne gałązki, takie łykowate i twarde, trudno je zrywać, ma dużo mniejsze, mniej "puchate" kwiaty, do tego jego gałązki się - cóż - rozgałęziają. Może z jednej wyrastać kilka kwiatów.
A mniszek. Rośnie przy samej ziemi, łatwo się zrywa w łodyżce kwiatu ma taki jakby tunel, a z samej łodyżki wypływa po zerwaniu białe, brudzące "mleczko". Do tego na jeden mniszek przypada jeden kwiat, rosnący centralnie, otoczony przez dużo wyrastających prosto z ziemi liści...

Duży jak wrócił z pracy, to nareszcie i o nas pomyślał. Dużej to czasem coś kupi, w sensie kwiatka jakiegoś albo czekoladę. Swoją drogą nie wiemy po co jej te kwiaty kupuje jak ona ich nie je

Wstawia tylko do wazonu i stoją póki nie zmarnieją. Taka szkoda! Zjedlibyśmy raz dwa i przynajmniej pożytek by był! No, ale tym razem przywiózł nam torebkę z liśćmi malin. Mmmm... pysznie było!

Obrazek