Czekamy na fotki 4-packu
Puchate Siły Tormund chory
Moderator: silje
- martuś
- Posty: 10227
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Puchate Siły bez Królowej, ale znowu w czwórkę
Ale super informacje!!!!!!
Czekamy na fotki 4-packu
Czekamy na fotki 4-packu
-
paprykarz
Re: Puchate Siły bez Królowej, ale znowu w czwórkę
Nie ma człowieka kilka dni a tu już sobie świnie podkładają
Gratuluję
- sosnowa
- Posty: 15303
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
- sosnowa
- Posty: 15303
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Puchate Siły bez Królowej, ale znowu w czwórkę
Okazało się, że a/ padła bateria w aparacie, b/reszta fajnych fotek poszła do szkoły w telefonie Burakury. Zostały takie raczej liche z mojego telefonu.




Pierwszy etap łączenia był na łóżku, momentami było konfrontacyjnie, ale bez przesady. Żadnych ran, kłaków ani nic. troche grzechotnika, trochę syczenia przez otwartą paszczę, trochę udawania słonia morskiego w rui (Geralt). Oberwała po tyłku Kresyda, bo właziła na Trzmiela, w końcu nomen łomen, przydeptany kąsa, no nie?
ł już normalnie na wybiegu. Apisia w sumie okazała się zarazem stanowcza i asertywna i nieśmiała. Po całodziennym owocnym hasaniu chciałam ze względu na tą nieśmiałośc (przesiedziała drugą połowę wybiegu w tunelu, Wiedźmin jej asystował miłośnie z jednego boku) odstawić na noc do izolatki. Ale zaczęła bardzo nerwowo biegać i szukać stada, więc niewiele myśląc wsadziłam ją do nieumytej octem klatki z matą leżącą już któryś dzień, owszem, było posprzątane, ale tak normalnie, zostawiłam sobie rzeczy niepachnące na dzień następny, planowany jako pierwszy. W klatce siedziały już Puchate Siły, więc mi się nie chciało wszystkiego wywalać. I było całkowicie bezkolizyjnie.
Wczoraj trochę się lały na wybiegu, ale po przyjacielsku raczej, Wiedźmin super zasługuje na swe imię, pies ci to bowiem na baby jest. No Don Geralto.
Wcześniej, oglądamy sobie Gwiezdne Wojny epizod 2, z tym raczej niezdarnie przedstawionym romansem, akurat w intymnym blasku ognia senator Republiki ubrana jak pracownica przybytku sado-maso tłumaczy napalonemu do granic możliwości nastolatkowi, że nie mogą, albowiem musieliby żyć kłamstwie. Trochę to mi, staremu fanowi starych SW, ciężko strawić, poszłam se do pokoju świńsko-panieńskiego, a tu leży Gruby i patrzy się na wdzięcznie uplasowaną Trzmielinę tak niebotycznie miłośnie i lirycznie, żem se zaśpiewała ta DA da da, TAM da da da da, TAM da da da da DAAAAAAAA.
Generalnie jedyny problem chyba to trudności Apisi ze zrozumieniem statusu Murgatroidy, a konkretnie jej eksterytorialności. Nie może pojąć, że to jest świnia poza hierarchią, na którą się nie włazi, której się nie dominuje i nie denerwuje, ale która jednakowoż nie dowodzi i nie walczy o władzę. Taka Szwajcaria jakby. Tak to ustawiła Grawitacja i tak ma być.
Niemniej nadal nie wiadomo, czy będzie koronacja Apis Trzmieliny, pierwszej tego imienia, królowej teddików rasowych i nierasowych oraz pierwszych otterów, pani siedmiu hamaków, protektorki tarasu ferplast, niewzruszonej, Wiedżmina Geralta, pierwszego tego imienia, króla rasowych i nierasowych oraz pierwszych pasiastych, władcy siedmiu misek, obrońcy cykorii, niewyżytego, czy raczej Kresydy, pierwszej tego imienia, królowej rasowych i nierasowych oraz pierwszych pasiastych, władczyni siedmiu wybiegów, obrończyni wszystkiego, nienormalnej.




Pierwszy etap łączenia był na łóżku, momentami było konfrontacyjnie, ale bez przesady. Żadnych ran, kłaków ani nic. troche grzechotnika, trochę syczenia przez otwartą paszczę, trochę udawania słonia morskiego w rui (Geralt). Oberwała po tyłku Kresyda, bo właziła na Trzmiela, w końcu nomen łomen, przydeptany kąsa, no nie?
ł już normalnie na wybiegu. Apisia w sumie okazała się zarazem stanowcza i asertywna i nieśmiała. Po całodziennym owocnym hasaniu chciałam ze względu na tą nieśmiałośc (przesiedziała drugą połowę wybiegu w tunelu, Wiedźmin jej asystował miłośnie z jednego boku) odstawić na noc do izolatki. Ale zaczęła bardzo nerwowo biegać i szukać stada, więc niewiele myśląc wsadziłam ją do nieumytej octem klatki z matą leżącą już któryś dzień, owszem, było posprzątane, ale tak normalnie, zostawiłam sobie rzeczy niepachnące na dzień następny, planowany jako pierwszy. W klatce siedziały już Puchate Siły, więc mi się nie chciało wszystkiego wywalać. I było całkowicie bezkolizyjnie.
Wczoraj trochę się lały na wybiegu, ale po przyjacielsku raczej, Wiedźmin super zasługuje na swe imię, pies ci to bowiem na baby jest. No Don Geralto.
Wcześniej, oglądamy sobie Gwiezdne Wojny epizod 2, z tym raczej niezdarnie przedstawionym romansem, akurat w intymnym blasku ognia senator Republiki ubrana jak pracownica przybytku sado-maso tłumaczy napalonemu do granic możliwości nastolatkowi, że nie mogą, albowiem musieliby żyć kłamstwie. Trochę to mi, staremu fanowi starych SW, ciężko strawić, poszłam se do pokoju świńsko-panieńskiego, a tu leży Gruby i patrzy się na wdzięcznie uplasowaną Trzmielinę tak niebotycznie miłośnie i lirycznie, żem se zaśpiewała ta DA da da, TAM da da da da, TAM da da da da DAAAAAAAA.
Generalnie jedyny problem chyba to trudności Apisi ze zrozumieniem statusu Murgatroidy, a konkretnie jej eksterytorialności. Nie może pojąć, że to jest świnia poza hierarchią, na którą się nie włazi, której się nie dominuje i nie denerwuje, ale która jednakowoż nie dowodzi i nie walczy o władzę. Taka Szwajcaria jakby. Tak to ustawiła Grawitacja i tak ma być.
Niemniej nadal nie wiadomo, czy będzie koronacja Apis Trzmieliny, pierwszej tego imienia, królowej teddików rasowych i nierasowych oraz pierwszych otterów, pani siedmiu hamaków, protektorki tarasu ferplast, niewzruszonej, Wiedżmina Geralta, pierwszego tego imienia, króla rasowych i nierasowych oraz pierwszych pasiastych, władcy siedmiu misek, obrońcy cykorii, niewyżytego, czy raczej Kresydy, pierwszej tego imienia, królowej rasowych i nierasowych oraz pierwszych pasiastych, władczyni siedmiu wybiegów, obrończyni wszystkiego, nienormalnej.
- Natalinka
- Posty: 2611
- Rejestracja: 15 gru 2014, 17:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz
- Kontakt:
Re: Puchate Siły bez Królowej, ale znowu w czwórkę
Nie szkodzi, że foty dynamiczne! Wszystko wygląda i brzmi bowiem całkowicie świetnie - skoro Apisia Trzmimelina potrafiła być miła w stosunku do raczej bezbronnej z racji wady zębów Mili, to i uzna apolityczność Murgi, tylko musi posprawdzać. To niegłupia świnka jest. Trzymam kciuki za jej panowanie z Geraltem u boku i jednak pacyfikację Kresydy
A wątki miłosne będą - to chyba świnia, której żaden nie potrafi się oprzeć. Nawet biedny, chory, z bólem, już ś.p. Kubuś całował się z nią przez kraty i usiłował pokonać zabezpieczenia klatki, żeby spotkać się z nią tete a tete. O Knedlu to już nie wspominam, bo widzę, że tęskni za Apisią. Wiosna... 
Czarna Kluska i Morena
-
katiusha
Re: Puchate Siły bez Królowej, ale znowu w czwórkę
Pięknie się dzieje! Niby królowa może być tylko jedna, ale królewskość wszystkich podkreśliłaś znakomicie
No I ta Szwajcaria
A to:
"Wcześniej, oglądamy sobie Gwiezdne Wojny epizod 2, z tym raczej niezdarnie przedstawionym romansem, akurat w intymnym blasku ognia senator Republiki ubrana jak pracownica przybytku sado-maso tłumaczy napalonemu do granic możliwości nastolatkowi, że nie mogą, albowiem musieliby żyć kłamstwie. "
Rozłożyło mnie na łopatki i zaszkliło oczy od chichotu
Jednakowoż prawda to zaiste
A to:
"Wcześniej, oglądamy sobie Gwiezdne Wojny epizod 2, z tym raczej niezdarnie przedstawionym romansem, akurat w intymnym blasku ognia senator Republiki ubrana jak pracownica przybytku sado-maso tłumaczy napalonemu do granic możliwości nastolatkowi, że nie mogą, albowiem musieliby żyć kłamstwie. "
Rozłożyło mnie na łopatki i zaszkliło oczy od chichotu
Jednakowoż prawda to zaiste
-
Katia69
Re: Puchate Siły bez Królowej, ale znowu w czwórkę
Ale fajne wieści
Gratuluję owocnego doświnienia

- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23234
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Puchate Siły bez Królowej, ale znowu w czwórkę
Pękłam i taka już zostanę pęknieta z uciechy. A było mi to potrzebne bardzo dzisiaj! 
- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Puchate Siły bez Królowej, ale znowu w czwórkę
Prawda to, opisy twe Sosnowa niesamowicie poprawiają humor. Będę myśleć o Twoich świniach,aby dzień ten ciężki jakoś przetrwać.

- sosnowa
- Posty: 15303
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Puchate Siły bez Królowej, ale znowu w czwórkę
fajnie, że się na coś przydałam
