Re: Żurek i Alfredzik- w grudniu do W-wy...
: 21 lis 2015, 11:44
Dokładnie Martuś
Jak np wychodzą na zewnątrz, to albo Alfredo idzie sam, albo za Żurkiem. Nigdy Żurek nie wyjdzie sam, bo zaraz za nim pędzi Alfik
Dosłownie "pędzi" - bo czasem jest na drugim końcu zagrody
U mamy to nie wyjdzie, bo po pierwsze mama ma duży dom i tam te alergeny fruwają na piętrze świnek, a M siedzi sobie na dole. Poza tym on od mamy by do pracy ponad godzinę dojeżdżał... A jeździ do pracy 6 dni w tyg.... Na to M nie pójdzie...jest rochę za wygodny... Mieszkaliśmy raz u mamy przez wakacje (raz M nie jechał do siebie na wakacje) i było ok. Ale tak jak mówię, on siedział na innym piętrze.
Martuś, ja tylko z M nie luibę rozmawiać na ten temat
Dziś M miał sen, że Alfik ma operację i jest wszystko ok
U mamy to nie wyjdzie, bo po pierwsze mama ma duży dom i tam te alergeny fruwają na piętrze świnek, a M siedzi sobie na dole. Poza tym on od mamy by do pracy ponad godzinę dojeżdżał... A jeździ do pracy 6 dni w tyg.... Na to M nie pójdzie...jest rochę za wygodny... Mieszkaliśmy raz u mamy przez wakacje (raz M nie jechał do siebie na wakacje) i było ok. Ale tak jak mówię, on siedział na innym piętrze.
Martuś, ja tylko z M nie luibę rozmawiać na ten temat
Dziś M miał sen, że Alfik ma operację i jest wszystko ok