CAVIARNIA

O mamusiu, jakie zrezygnowane spojrzenie
Wyłóż to złote runo na zewnątrz, to ptaszory do gniazd rozkradną

ile sierści
zacięłaś Bonkersa?? Jak mogłaś?!
Patrzę na jej "nagą" fotę i się zastanawiam.. czy to na pewno było tylko 80g??

Na pewno bo zważyłam na wadze świńskiej

Mocno nie zacięłam, tyle że złapałam nożyczkami za skórę i morderczy kwik zawiadomił mnie że mam dalej nie ciąć. Byłam przekonana że skrzywdziłam ją okropnie, ale okazało się że wcale. Najgorsze są kołtuny między przednimi łapkami a brzuchem, wycinanie ich jest mordęgą, a pacjentka nie pomaga, ma jakąś fobię na punkcie dotykanie jej nóg. To zadanie na kiedy indziej

Zaraz wstawię zdjęcie świątecznie wystrojonego Bonkersa

Biedny Bonkers.. no niewiele brakowało a ubyło by jej jeszcze parę gram skóry i parę ml krwi

a może mniej ryzykownie było by ją maszynką machnąć? Ja tak świnie obcinam i mimo wiercenie, machania łapami nie obcięłam im jeszcze za dużo

No tak ale to kołtun, tam jest gdzieś w środku naciągnięta skóra, a maszynka wszystko zrówna Moja metoda to mini cięcia milimetrowe.

Wpisior wyjazdowy
https://www.facebook.com/opowiesciswinskiejtresci/

Bonkers myśli. Czy jestem dość piękna? A może powinnam jednak kontestować dzianiny?

Dziekuję i świniowych świąt

Tak to jest, najpierw się psa ogoli a potem uzna że teraz takiemu gołemu zimno

Ale Bonkersik ma pyszną minę
Bunia jak wychyla spod półki

Bunia to jest stwór podpółkowy mniej więcej od ostatniej operacji Majki - na ile się da, to stara się spod niej nie wychodzić, zamiast wyjść po żarło to podbiera tamtym albo resztki po nich zjada. Atakuje nagle i szybkim wyrzutem głowy kradnie Blance czy Majce żarło i cofa się ekspresowo pod półkę. Jak dodatkowo jest kotarka pod półką to w ogóle się nie spodziewają