Strona 272 z 743
Re: Żurek i Alfredzik-tarczyca
: 06 lis 2015, 11:31
autor: Asita
Dzięki Kaoru, zaraz do niej napiszę, poszukam jej mail.
Re: Żurek i Alfredzik-tarczyca
: 06 lis 2015, 11:37
autor: katiusha
Całe szczęście, że zakończyłaś im tą unitarkę bez wygód

Za Alfredzika

Re: Żurek i Alfredzik-tarczyca
: 06 lis 2015, 11:43
autor: Asita
Kati, unitarkę??? Sianko jest przecież super....

Tylko czemu teraz w większości siedzą w tych kapciochach albo norce...

Zamówiłam już nowe domki, materacyki i jamki... Idą zmiany
Zobaczyłam, gdzie ten Solec Kujawki....tylko 2h drogi z Gdyni. To dużo lepiej niż Warszawa. Napisałam już mail, zobaczymy co odpowiedzą. Do poniedziałku wstrzymuję się z metizolem. Coraz bardziej przechylam się w stronę operacji.
Re: Żurek i Alfredzik-tarczyca
: 06 lis 2015, 11:55
autor: katiusha
Możesz nawet u mnie kimnąć

Re: Żurek i Alfredzik-tarczyca
: 06 lis 2015, 12:03
autor: Kaoru22
Ja do Solca mam jakieś 2,5-3h i nawet z drobnymi rzeczami jeżdżę do Dr. Ani. Jest niesamowita. Ciepła, spokojna, świnki ją uwielbiają

W sumie nasi panowie przeszli u Pani Dr. 3 narkozy, za każdym razem świniaki miały apetyt i szybko wracały do zdrowia. Leczyliśmy i zęby i candidę, świerzb, grzybicę, oczko Pepera, nowotwór u Diega. Naprawdę wspaniała, rzetelna i oddana zwierzętom weterynarz

Re: Żurek i Alfredzik-tarczyca
: 06 lis 2015, 13:46
autor: Asita
Już skrobnęłam maila do tej kliniki z info, że to do tej wetki. Mam nadzieję, że odpowiedzą a jak nie, to w poniedziałek zadzwonię.
Kaoru, a u Ciebie ta narkoza była wziewna?
Dostałam szeroką odp z Medicavetu. Już nie będę tu wklejać. Pokrótce dr Judyta odradza podania metizolu nie mając 100% pewności, że to tarczyca a tej nie mamy. Wskazywała, że zdrowe świnki miały odbiegi od norm w ft4. Zadał jeszcze kilka pytań, więc prześlę jej wszystkie wyniki badań i zobaczymy, co dalej. Pisała też, że torbiel mogła zamienić się w ropień, dlatego na usg wyszło, że to nie torbiel, bo nie jest wypełniona płynem. Napisał też, że przyczyna może być zupełnie gdzie indziej. Tak czy siak wyślę jeszcze te wyniki i poczekam, co napiszą z Solca Kujawskiego i znowu będę podejmować decyzje...
Re: Żurek i Alfredzik-tarczyca
: 06 lis 2015, 17:58
autor: katiusha
Rany..kołowrotek diagnozowy

Re: Żurek i Alfredzik-tarczyca
: 06 lis 2015, 20:22
autor: Assia_B
Nie zazdroszczę Ci tych stresów... Dlaczego te nasze małe istotki tak chorują?
Trzymam kciuki i czekam na dobre wiadomości!

Re: Żurek i Alfredzik- nie wiadomo co
: 06 lis 2015, 21:55
autor: Asita
Nie no generalnie dr Judyta potwierdziła to, co pierwszy lekarz konsultacyjno-mailowy. Nie dawać metizolu, wyciąć narośl. Czekam na odp z Solca i zobaczę. M jest chętny do jazdy do Wawy, bo i tak musimy tam jechać do ambasady się zarejestrować. Mi bardziej by odpowiadała operacja w Solcu, bo dużo bliżej. Mam fotki, ale dam jutro, bo idę się relaksować z M. oglądając serial australijski

Będzie drapanko plecków i masażyk

Re: Żurek i Alfredzik- nie wiadomo co
: 06 lis 2015, 23:42
autor: Asita
No to post pod postem. Już po masażyku

Zaraz będzie jutro więc wstawiam fotki
A co tu takie smakowite coś?
Są 2 opcje, czemu Żuruś lubi siedzieć nagle w norce: a) jest mu tam ciepło i mięciutko, b) to jedyne miejsce, gdzie Alfredo nie może wleźć i go wkurzać swoją upierdliwością...albo jedno i drugie...
Tymczasem przyszłam ja i go obudziłam upierdliwymi fleszami....
Ta norka wygląda jakby była na niego za mała, ale jak się schowa na dno, to jest cały niewidoczny...
Poza tym jak zwykle: Żurek, wydaje mi się, że w twojej misce jest lepsze jedzonko....czy mogę?
I żyto już mi kiełkować zaczęło
Chociaż powiem Wam, że poszłam dziś w ten ziąb i deszcz po trawę jeszcze....