Strona 28 z 74

Re: Sierściuchy i...

: 01 lis 2018, 12:57
autor: jolka
zwierzur pisze:Dr Magda nas wcisnęła na 17.00, bo dziś ma , na szczęście, dyżur! Turkuć nie wygląda dobrze, musi się naprawdę marnie czuć... :glowawmur: No, martwię się przeraźliwie zgoła... :fingerscrossed:
:fingerscrossed:
proszę zajrzyj tam na szpitaliku do Aloki, bo bardzo się martwię :cry:

Re: Sierściuchy i...

: 01 lis 2018, 13:01
autor: urszula1108
Ale się narobiło. Za zdrówko :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Sierściuchy i...

: 01 lis 2018, 13:33
autor: porcella
O rety. :fingerscrossed:

Re: Sierściuchy i...

: 01 lis 2018, 17:09
autor: sosnowa
Trzymmy i pisz co wyszło
:fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Sierściuchy i...

: 01 lis 2018, 18:59
autor: zwierzur
Dobrze, że nie czekałam... U Nanu temperatura i zapalenie oskrzeli. U Turkucia brzydkie szmery w GDO. Darli się podczas badania obydwoje, jakby im operację "na żywca" dr robiła... Mamy więcej prochów do podania, już dwie klientki do inhalacji pulmicortem, a na czwartkowej kontroli ma się stawić cała czwórka. Mam nadzieję, że zachorowali już wszyscy, którym było to pisane... Za to totalnie zaskoczył mnie Otoko, który witał Turkucia, niczym syna marnotrawnego. Uwalił się obok młodego i tak sobie słodko leżą - pierwszy raz, odkąd zamieszkali razem!

Re: Sierściuchy i...

: 01 lis 2018, 19:09
autor: sosnowa
Grunt, że już ogarnięci. Otoko kochany.........

Re: Sierściuchy i...

: 01 lis 2018, 19:42
autor: urszula1108
Super, że udało się dzisiaj odbyć wizytę i już się leczą.

Re: Sierściuchy i...

: 01 lis 2018, 21:08
autor: porcella
:like: :fingerscrossed: :like: no i nie zazdroszczę tej "taśmy" z lekami... Przerabiałam oj oj oj :glowawmur:

Re: Sierściuchy i...

: 02 lis 2018, 11:50
autor: zwierzur
Melina narkomańska w domu... Jak popatrzyłam dziś na blat zawalony antychorobową baterią broni, zaczęłam się śmiać. 2 szpryce dla Hanyska, 2 - dla Helci, 3 - dla tymczasa Turkucia, 4 - dla Nanu, 1 - dla tymczasa Pędraczka... i 14 naboi immunoglukanu dla wszystkich mordek, a w tle butle z medykamentami rozmaitymi, którymi chwilę wcześniej napełniałam kolejne strzykawki. Z odpowiednią rozpiską w garści, łapię najpierw delikwentów, którzy otrzymują wypasiony zestaw leków, czyli chorych, potem profilaktyka, a na koniec inhalacja dla dwójki vipów... I pomyśleć, że planowałam wyleż i wypoczyn, bo wolne! :rotfl:

Re: Sierściuchy i...

: 02 lis 2018, 12:04
autor: sosnowa
:rotfl:
Kiedyś miały do Burakury przyjść koleżanki pierwszy raz. Popatrzyłam świeżym okiem na kuchnię. Wszędzie strzykawki, niektóre umazane w podejrzanie wyglądającej mazi, w kilku naczyniach maź, na półce zapas strzykawek i pełno podejrzanych substancji, w lodówce insulinówki z płynem już gotowe. Na wieszaku fartuch o wyglądzie zas............brudzonego.
Zastanawiałam się czy jeszcze nas odwiedzą. Na szczęście dobrze sobie dobiera znajomych.