CAVIARNIA

O to niezłe towarzystwo spacerowe. Pewno uciekł z padoku. A inne konie były? Czy ktoś tak rozsądnie puścił jednego w wierze, że zostanie sobie grzecznie za pastuchem? Moja dama podróżuje równo przez pastuchy więc jestem strasznie ostrożna jeżeli chodzi o grodzenie padoków.

Może po prostu taki dzień Luna ma dziś? Moje dziewczyny też miewają humorki, głównie Skoczka. Ale brudy wokół oczu i straszne plamy po burakach są przerażające. Mnie przerażają jak zbyt długo śpią jak szeleszczę siatką.

Dzielna Eli niech się trzyma, fajnie, że ma siłę spacerować. A jak zareagowała na konia?

Po drugiej stronie tej polnej dróżki jest chałupa stajnia i parę koników, a bramka była otwarta więc koń chyba nauczony łazić samemu dookoła. Reszta była grzecznie na padoku.
Elli była zaintrygowana ale tak rozsądnie, z dystansem Pewnie pierwszy raz w życiu widziała takie duże zwierzę.

Buraki to zło i ja nie wiem czemu je w ogóle do jedzenia potworom daję
Poobserwuje Luniaka jak będzie jutro. W poniedziałek tak czy siak jedziemy rano do weta na drugą dawkę kropli na robale.

A inna sprawa, czy 670 gram dla trzy miesięcznego prosiaka to nie jest trochę za dużo?

A nie wiem... ale to facet, nie musi dbać o linię, odpuść mu

W sumie on przyjechał do nas mając pół kilograma żywej masy i 7 tygodni chyba wyrośnie z niego konkretna szynka

Haha no to on spory jest Chociaż moja Cichotka też dużo waży, a jak z niego już był taki kawał świni jak go odbieraliście, to może dla niego norma.

Mądre konisko, mój pies za to radośnie skacze na wszystkie konie. Więc muszę go mocno trzymać jak jakieś widzimy. Moja kobyla go lubi więc nauczył się, że na nią można sobie wchodzić

To będzie duża świnia do miziania
Ładny konik

Fajnie by było jakby jeszcze był miziakiem

Mamy leniwą deszczową niedziele. Trawy świeżej brak, bo za oknem taka ściana deszczu, że nawet Pieseł był tylko w ogródku i w podskokach leciał do domu po załatwieniu swoich spraw.
Potwory porozkładały się po śniadaniu po kątach, tylko Luna jak to Luna nie mogła sobie znaleźć miejsca, więc śpi pod koszulką u Dużego Co nie przeszkadza jej skrzypieć i nadawać

Eli ma już w brzuchu istną dyskotekę, jeszcze parę dni temu dotykając jej brzuszka nic nie czuliśmy, a teraz dostajemy raz za razem kopniaki


[edit] nastąpił odwrót do klatki:

Jeny jak ty fajnie masz z tym zwierzyńcem...
Ja się już chyba nie doczekam tej mojej Trzeciej, hodowczyni coś kombinuje strasznie, miała wysłać ją wczoraj, potem pisze że kierowca jej nie wziął (a nawet nie wiedziałam że może nie wziąć ) i jakby od razu pojechała do domu, mimo że PKSy jeżdżą co pół godziny... I mówi że nie ma czasu jej wozić i najwyżej w przyszłym tygodniu znowu spróbuje...

a ile kilometrów ma Trzecia do przejechania?
To nie wróży dobrze, takie kombinacje. Zapłacone już jest? Nie wiem jak to wygląda jeżeli chodzi o przewóz PKSem, trzeba coś zapłacić? Czy to zależy od dobrej woli kierowcy?

No właśnie wszystko przelane z góry, kasa za świnkę +20 zł za PKS.. jak kupowałam moje Dziewczynki to w ogóle nie słyszałam, że kierowcy mogą odmówić Trasa Warszawa- Gdańsk, a ta hodowla jest z Grodziska Mazowieckiego.. Nikt tamtędy nie jeździ, więc zostaje tylko PKS