Re: Opowieści Świńskiej Treści - nadciąga operacja
: 19 lut 2016, 9:56
Przeżycia Bonkersowe:
Przytaczam w całości wpis:
----------------------------------------
Trzeci Klawisz:
Przedwczoraj odkryłam w sobie Artystę. Pozostali klawisze i kosmici próbują ukrócić moją artystyczną ekspresję ale mnie się nie da spętać! W sumie dobrze, że kosmici skupili się na mojej twórczości bo odpuścili mi na razie okrutne eksperymenty na zębach.
Zrozumiałam w końcu, że kosmici to zło. We wtorek witałam ich wesołym ogonem i postawą płaszczkową. We środę witałam ich wesołym ogonem i postawą płaszczkową. We czwartek jednak w końcu do mnie dotarło że nie ma co się tak cieszyć i zastosowałam bierny opór nożny. Niestety klawisze mnie zdradzili i wydali...
Wracając do mojej twórczości. Wczoraj usłyszałam uszami duszy taką pieśń:
Więc chodź, pomaluj mój świat,
na żółto i na zieloooonoo
Niech na łóżku stanie tęcza
malowana twoją kością ogo - no - wą
Więc chodź pomaluj mi życie,
niech samochód się zazieleeeniaa
niech mi zalśnią w pełnym słońcu
artystycznie dekorowane sie - dze - nia!
Usłuchałam muzy.
Może jeszcze nie do końca panuję nad techniką, może motywy są trochę powtarzalne ale mimo wszystko myślę że moja twórczość jest nie najgorsza jak na kogoś bez wykształconych przeciwstawnych kciuków. Mam wrażenie że to zupełnie nowy kierunek w malarstwie.
Nazwę go kupizm.
PS: Kosmici porwali wczoraj Majkę a Bunia z Blanką nie wiadomo dlaczego walczą o władzę.
Przytaczam w całości wpis:
----------------------------------------
Trzeci Klawisz:
Przedwczoraj odkryłam w sobie Artystę. Pozostali klawisze i kosmici próbują ukrócić moją artystyczną ekspresję ale mnie się nie da spętać! W sumie dobrze, że kosmici skupili się na mojej twórczości bo odpuścili mi na razie okrutne eksperymenty na zębach.
Zrozumiałam w końcu, że kosmici to zło. We wtorek witałam ich wesołym ogonem i postawą płaszczkową. We środę witałam ich wesołym ogonem i postawą płaszczkową. We czwartek jednak w końcu do mnie dotarło że nie ma co się tak cieszyć i zastosowałam bierny opór nożny. Niestety klawisze mnie zdradzili i wydali...
Wracając do mojej twórczości. Wczoraj usłyszałam uszami duszy taką pieśń:
Więc chodź, pomaluj mój świat,
na żółto i na zieloooonoo
Niech na łóżku stanie tęcza
malowana twoją kością ogo - no - wą
Więc chodź pomaluj mi życie,
niech samochód się zazieleeeniaa
niech mi zalśnią w pełnym słońcu
artystycznie dekorowane sie - dze - nia!
Usłuchałam muzy.
Może jeszcze nie do końca panuję nad techniką, może motywy są trochę powtarzalne ale mimo wszystko myślę że moja twórczość jest nie najgorsza jak na kogoś bez wykształconych przeciwstawnych kciuków. Mam wrażenie że to zupełnie nowy kierunek w malarstwie.
Nazwę go kupizm.
PS: Kosmici porwali wczoraj Majkę a Bunia z Blanką nie wiadomo dlaczego walczą o władzę.
