Strona 266 z 703
Re: Opowieści Świńskiej Treści - nadciąga operacja
: 18 lut 2016, 14:12
autor: sosnowa
Srakoza nerwoza absolutnie możliwa. Tez to znamy w wykonaiu |Łaty.
Trzymam za Majuszkę
Re: Opowieści Świńskiej Treści - nadciąga operacja
: 18 lut 2016, 14:15
autor: Asita
Majka, weź się w garść i nie trać wagi! Mocno za grzywaczkę

i za sraczkę

znaczy żeby sraczka poszła precz

Re: Opowieści Świńskiej Treści - nadciąga operacja
: 18 lut 2016, 17:05
autor: jolka
Re: Opowieści Świńskiej Treści - nadciąga operacja
: 18 lut 2016, 21:15
autor: Asita
Jak samopoczucie wszystkich?
Re: Opowieści Świńskiej Treści - nadciąga operacja
: 18 lut 2016, 22:49
autor: joanna ch
Wróciliśmy właśnie z Mv.
Żółtozielone tajemnicze płynne sraczki Bonkersa nie ustąpiły i produkuje wciąż nowe mimo że zupełnie nie ma z czego bo jadła porządnie ostatnio we wtorek. Smecta nie pomogła. Wracamy po 3 godzinach pracy do domu a na łóżku niespodzianka... Pojechaliśmy więc zgodnie z umową do Mv, przyjęła nas dr Dorota, Bonkers dostał 3 zastrzyki, jutro kontynuacja. Na razie bez zmian, w drodze powrotnej uczyniła straszne rzeczy w samochodzie...
Majkę zostawiliśmy tam na noc, pożegnaliśmy się przezornie tzn my się żegnaliśmy a Majka uciekała bo nas nie lubi
A ja siadłam i jem można powiedzieć obiad. Co za dzień. Cały dzień dziś wmuszaliśmy leki to w prosiaka to w psa.
Re: Opowieści Świńskiej Treści - nadciąga operacja
: 18 lut 2016, 22:55
autor: Beatrycze
O rany, to się porobiło

Re: Opowieści Świńskiej Treści - nadciąga operacja
: 18 lut 2016, 22:59
autor: porcella
O mamusiu! To już nic lepszego nie mogły wymyślić? Psina musiała jednak coś zeżreć, zlizac? No jakieś paskudztwo jej zakwitło w przewodzie przecież...
Rety. wyobrażam sobie... Miałam kociaki z biegunką. I kiedyś psa z tyfusem
Bardzo trzymam

Re: Opowieści Świńskiej Treści - nadciąga operacja
: 18 lut 2016, 23:36
autor: joanna ch
No nie wiadomo właśnie, teoretycznie nie jadła od wtorku, w środę tylko kilka chrupek. Jedyne wyjście że z prędkością błyskawicy coś hapsnęła na dworze. Głowy za to nie dam, to Teżet ją wyprowadza, jest prawie pewny że nie, ale...
w wakacje przecież nażarła się jakiegoś starego flaka prawie śmiertelnie.
Jak do rana się nie poprawi to jeszcze na usg jedziemy a późnym wieczorem na zastrzyki i miejmy nadzieję odebranie świniaka.
Re: Opowieści Świńskiej Treści - nadciąga operacja
: 19 lut 2016, 6:51
autor: atka1966
ewidentne zatrucie !
dajcie psu duuużo węgla ! jak nie chce chrupać tabletek, to można rozrobić 10 - 20 szt z odrobiną wody20-30 ml i podać strzykawką, to wchłonie potencjalną "truciznę" z przewodu pokarmowego (jelit) i pomoże w rekonwalescencji, bo zastrzyki pewnie lekarz dał nawadniające i wstrzymujące nadpobudliwość skurczową jelit... ? a węgiel nie zaszkodzi i nie będzie się "kłócił" z innymi lekami, a działa odtruwająco. Tak lekarka mówiła, jak mój piesek się zatruł czymś (zjadł jakieś stare świństwo na dworze) i oprócz kroplówki nawadniającej i zastrzyków dawałam mu jeszcze dużo węgla, żeby oczyścić jelita.
spróbuj !
pozdrawiam i trzymam

Re: Opowieści Świńskiej Treści - nadciąga operacja
: 19 lut 2016, 8:09
autor: Asita