CAVIARNIA

Myślę, że odpuszczę dokarmianie i będę patrzeć jak/czy leci z wagi przez tych parę dni a w czwartek do dr Kasi.

Z Majką to ciężko stwierdzić jak się czuje bo to ogólnie bardzo wycofany, pierdołowaty i wolno kojarzący/wolno reagujący świniak. Po Blance byłoby ładnie widać, po Buni pewnie też. No ale ta furia zębowa sugeruje, że Majka siły witalne ma.

To powinna być szczęśliwa, że budzi zainteresowanie

Kurza noga, właśnie się dowiedziałam od JD że dr Kasia na urlopie do końca tygodnia. I co ja mam teraz robić skoro tylko w jej osąd ufam... :/

poczekać do końca tygodnia... a zapisać się już

No to trzeba rzeczywiście poczekać...

Dziś Majka sama z siebie, bez futrowania, waży 990. Nic nie pojmuję...

Przed chwilą postanowiłam pozamęczać trochę świniaki swoją miłością. Jak pewnie wiecie one do brania na ręce nie za bardzo chętne. Nic to. Miłość na siłę.

Majka posiedziała spokojnie parę minut.

Bunia z 10, nawet przysnęła na chwilę, potem zaczęła mi się zasikanym kuprem wciskać w twarz i protestowała przy próbach obrócenia więc uznałam, że koniec miłości na dziś.

Blaniak pokręcił się, pokręcił, popróbował okularów czy smaczne, po czym zaległ boczkiem, używając miętkiego kawałka mnie jako poduszki Potem jeszcze w różnych pozach się wykładała na mnie. Po nastu minutach zbystrzała nagle i zaczęła się wiercić więc poszła do domu.

Żaden świniak na mnie nie nasikał a zwykle od razu korzystały z okazji Sukces Muszę przyznać niedyskretnie że Blaniak to moja faworytka Kocham tego bezczela.

Uszanowały twą suchość U mnie tak Kaśka wtyka zadek pod me lico

no ja dostałam lekko mokrym zadem po policzku bo to na leżąco było...

Zakładaj jej majty, nim weźmiesz

Moje zawsze ostrzegawczo skrzeczą, jak im się chce siku