Jutro zasuwam do lepszego weta, niż mój. Od razu wezmę Luszkę na korektę trzonowców.Wczoraj Buśka pojadła trawę.
Edit: moja wetka z Grudziądza powiedziała mi tak samo jak kimera - konkretne spiłowanie trzonowców. Faktycznie, wcześniej też mi o tym wspominała, ale ja ją opacznie zrozumiałam. Kurczę, czyli pojęcie dziewczyna ma

Dziś nawet do mnie zadzwoniła! Powiedziałam o tym, że wybieram się jeszcze do Torunia do dr Sucheckiego. Mówiła, że jak najbardziej, że ona miała u niego praktyki i poleca. Mam się do niej odezwać jak będę po. Przypuszczam, że może powiedzieć to samo, ale będę spokojniejsza.