Strona 27 z 743

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 09 kwie 2015, 8:38
autor: katiusha
:jupi: Extra!!! Fajnie muszą wyglądać! TŻ widuje :lol: On ma podobny na plecach. Razem robiliśmy :szczerbaty:

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 09 kwie 2015, 8:46
autor: Kaoru22
Asita pisze:Kaoru, co to polinezyjski ogon feniksa? Wpisuje w google i właściwie nic nie wychodzi...
Przemek ma polinezyjskiego feniksa którego zaprojektował mu laata temu pewien tatuażysta inspirując się tradycyjnymi tatuażami wykonywanymi metodą nakłuwania miejsce przy miejscu. Mama mówiła mi że jak się "złapie szczęście za ogon to już potem jakoś pójdzie" więc kiedy zobaczyłam tatuaż Przemka od razu wiedziałam jak będzie wyglądał mój. Ogon Feniksa troszkę przerobiliśmy i ułożyliśmy w kształt S'ki, ponieważ jest bokiem wygląda jak połowa znaku nieskończoności, drugą połówkę tworzy drzewko wiśni. Taraa! Ale sobie ideologię dorobiłam co? :redface:

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 09 kwie 2015, 9:04
autor: Asita
No cóż, nie pozostaje nam nic innego jak porobić fotki i pokazać :szczerbaty:

Każda teoria umilająca tudzież ułatwiająca spojrzenie na świat jest dobra. Ja do moich kwiatków i motylków nie bardzo teorię dorobię :102:

Mój na plecach jest trochę niedorobiony... Najpierw robiłam motylka (facet się spieszył a ja głupia nie chciałam poczekać na inny dzień, żeby wybrać lepiej) więc motylek taki sobie wybrałam, potem koleżanka mi dorysowała kwiatka, który wyszedł strasznie mięsisty, a na koniec chciałam żeby facet mi dorobił jakieś fajne trybale, ale jak namazał mi na plecach, to ja nic nie widziałam, a jak zrobił, to było już za późno...i teraz wygląda jakbym miała 5-linię....jeszcze mi klucza wiolinowego brakuje... :evil: dobrze, że jest na plecach, to nie widzę go na codzień. A jak będę miała przypływ kasy, to go zmienię.

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 09 kwie 2015, 9:13
autor: Pani Strzyga
Pełna profeska :) Muszę mężowi pokazać, może go weźmie duch rywalizacji i postanowi przebić wykonanie Twojego brata (a Shani i Ahri na tym skorzystają) ;)

Co do tatuaży, ja mam z przodu na nodze czarownicę płonącą na stosie. Płonienie zaczynają się już na stopie, a pal, do którego jest przywiązana kończy się w połowie kości piszczelowej :) Niestety, tatuażysta go "zepsuł" i o ile dół jest super, to góra... makabra.

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 09 kwie 2015, 9:22
autor: katiusha
To teraz będzie kombinowanie, co? Też chciałabym jakoś podrasować, ale nie mam pomysłu.. :think:

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 09 kwie 2015, 9:28
autor: Asita
Katiusha, za każdym postem nowa odsłona :lol:

Płonąca czarownica na palu....to ci szalona kobieta :szczerbaty:

Najgorzej jak ci tatuażysta skiepści... Ja mam kontakt do dobrego (mam kumpla z pracy, który jest od góry do dołu wytatuowany...tzn głowy nie, w końcu pracujemy w urzędzie...hihi) ale ciągle mi kasy brakuje...

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 09 kwie 2015, 9:32
autor: Pani Strzyga
Wiesz, ja go mam od pięciu lat i w sumie nie wiem co bym mogła z nim zrobić, żeby wyglądał lepiej ;)

Ale wierzę, że kiedyś coś wymyślę...

Asita - ale jaką ona ma rozbudowaną symbolikę :P

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 09 kwie 2015, 10:57
autor: Lilith88
A ja jestem "czysta" i jak wy się już wytatuujecie całe to będę unikalna :lol: Choć mam swoje pomysły na coś tu i tam ale jak już zacznę to co najmniej 3 będą więc może lepiej nie ;)
A mój były miał jakieś takie słońce azteckie czy inne (nie pamiętam) między łopatkami a nad nim kolczyk w karku i to było rewelacyjne mrrr.. ale mnie kręciło hahaha teraz ma całe ręce na pewno a reszta nie wiem już nie ja oglądam go bez ciuchów ;)

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 09 kwie 2015, 11:28
autor: dortezka
Lilith88 nie będziesz sama.. ja też nie obdziarana bo co jak mi się znudzi :szczerbaty: i.. jakoś jednak bardziej wolę się kolczykować (choć też zaprzestałam bo jak się robi jeden to jak z tatuażami.. ciężko nie myśleć o kolejnym :szczerbaty: )

ale chłopcy mają wypaśną zagrodę :shock:

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 09 kwie 2015, 11:32
autor: Kaoru22
dortezka pisze:Lilith88 nie będziesz sama.. ja też nie obdziarana bo co jak mi się znudzi :szczerbaty: i.. jakoś jednak bardziej wolę się kolczykować (choć też zaprzestałam bo jak się robi jeden to jak z tatuażami.. ciężko nie myśleć o kolejnym :szczerbaty: )

ale chłopcy mają wypaśną zagrodę :shock:

Kolczyki :love: Kiedyś miałam pełno, w różnych miejscach :P Teraz zostawiłam sobie tylko tragusy.