Strona 254 z 743

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

: 21 paź 2015, 23:55
autor: Siula
Oj chłopaki mieli strasznie męczący dzień. Wymęczeni jak nic. Głaski dla nich :D

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

: 22 paź 2015, 7:50
autor: martuś
Asita pisze:Mam obawy, że on po prostu pewnego dnia zniknie... :cry:
Asita nie gadaj głupot :nono:
Ciężka sprawa z Alfredzikiem :think: Co do złogów w pęcherzu i nerkach to dobrze sprawdza się shilintong. Moja Nala bardzo ładnie wysikała piasek i jak przed kuracją shilintongiem musiałam sprzątać co 2-3 dni bo śmierdziało tak teraz sprzątam im co tydzień i to nie dlatego, że śmierdzi tylko dlatego, że trociny pod matą robią się zbyt mokre...

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

: 22 paź 2015, 8:05
autor: Asita
Ach... Bo gdyby wiadomo było, co to... :idontknow:
Dziś zwolniłam się wcześniej z roboty, to po pracy zbiorę Alfredowe siuśki (już zakupiłam ostatnie chyba ogórki gruntowe do 'napojenia' :lol: ) i zawiozę szybciutko do wetki. Niech badają.
Czytałam wczoraj o cukrzycy. Może to to... Ale nie wiem, czy spadek wagi mają przy tym świnki, bo nikt jeszcze nie odpowiedział na wątku.

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

: 22 paź 2015, 8:16
autor: Fionka2014
Męczący dzień mieli, ale dzielne z nich chłopaki :)

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

: 22 paź 2015, 8:39
autor: Asita
Właśnie poczytałam artykuł w Ogonku o cukrzycy. Nawet pasuje opis... Ale bez badania szczegółowego na poziom cukru we krwi, to na 100% nie da się potwierdzić. Ale np napisane, że utrata masy ciała (po wcześniejszej otyłości).... Alfredo w grudniu 2014r. ważył 1509g.... był naprawdę grubasem. A teraz 1058g. I zwiększone pragnienie...do tej pory myślałam, że to normalne, bo Arya też u siebie nad tym się zastanawiała, ale doszliśmy do wniosku, że to sezon grzewczy...z tym że u mojej mamy wtedy jeszcze nie był sezon grzewczy :think: A Alfredo potrafi siedzieć nad miską i pić i pić. Bez przegryzania suchym...
Dobra, tyle z domysłów. Dziś siki, na wtorek się umówię na badanie krwi (ponoć wystarczy tylko kropelka, nie trzeba kłuć igłą jak do biochemii...). Ładny dzień się u nas zapowiada, to po południu zdążę po świeżą trawkę dla frędzelków pójść :102:

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

: 22 paź 2015, 8:53
autor: joanna ch
U nas jak było chudnięcie i mega picie u Buni to wyszły właśnie torbiele na tarczycy - wyszły przy macaniu a potem przy usg chyba jeszcze. A Majka jak chudła i też trochę więcej piła to miała piasek w pęcherzu.

No kropelka krwi to zależy do czego - do badania cukru to rzeczywiście pobrali Buni kropelkę.

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

: 22 paź 2015, 9:02
autor: Asita
Joanna, u Alfreda nie stwierdzono torbieli, na usg facet wyraźnie widział, że nie jest to torbiel, bo nie jest wypełniona płynem. Natomiast osad w pęcherzu jest na pewno, co tam jest dokładnie, to zbadania pójdzie dziś :)
Natomiast w sierpniu, jak miał badanie krwi, to glukoza wyszła 189, a u świnek jest norma 59-124. Niby szału nie ma, bo dziewczyny w wątku o cukrzycy pisały, że ich świnkom wychodziło nawet ponad 400...

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

: 22 paź 2015, 9:13
autor: joanna ch
To może po prostu z bólu/dyskomfortu spowodowanego piaskiem tak chudnie... U Majki tak właśnie było. Podleczyliśmy ją żurawiną, uroseptem, rodicare uro i Urinovetem Cat i nabrała ciałka znów (to znaczy do czasu kolejnej choroby :szczerbaty: )

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

: 22 paź 2015, 9:24
autor: Asita
No mam nadzieję, że to albo pęcherz (chociaż dostał miesiąc temu antybiotyk na to, bo pęcherz już poprzednim razem nie wyszedł ciekawie, ale teraz usg wykazało, że nadal nie jest ciekawie), albo cukrzyca. Bo nie chcę, żeby to było coś z tarczycą związane, bo w Trójmieście nic z tym nie zrobię...

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

: 22 paź 2015, 9:33
autor: joanna ch
Ale czemu? Jeżeli nie trzeba niczego wycinać na tarczycy to nie wystarczy po prostu podawanie leków?