Norik [*], Bellandy [*], Loczek [*]
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Loczek, Zosia i Tosia [*]
Bardzo mi przykro. Ale walczyliście i miała dobre i całkiem długie życie. To wielki dar, w odpowiednim momencie skrócić cierpienie, kiedy już wiadomo, że nie można pomóc.Nie poddawaliście się długo, jak długo miało to sens. Wiadomo, że żal i ciężko. Trzymajcie się.
- Anusia
- Posty: 71
- Rejestracja: 06 paź 2015, 11:01
- Miejscowość: Nowe Miasto Lubawski
- Kontakt:
Re: Loczek, Zosia i Tosia [*]
Dzięki za wsparcie. Stanowiło dużą pociechę w najtrudniejszych chwilach.
- Anusia
- Posty: 71
- Rejestracja: 06 paź 2015, 11:01
- Miejscowość: Nowe Miasto Lubawski
- Kontakt:
Re: Loczek, Zosia i Tosia [*]
Przykro nam, że taka długa przerwa w pisaniu, a tu znów powód najgorszy z możliwych. Dziś rano odszedł nasz kochany Loczuś. Przedwczoraj wieczorem bardzo osłabł, zaczął polegiwać i przestał jeść. Wczoraj byliśmy u lekarza, zrobił USG, RTG, wzmocnił, nawodnił, podał leki, ale nie udało się nam ustalić, co było przyczyną. W 2018 roku miał usuwany guz na listwie mlecznej. Niedawno wyczułam nowy guzek, ale zrobiona była biopsja, nic złego nie wykazała. Do obserwacji.
Odszedł dziś o 8:24, po cichutku. Przyczyny nie znamy i nigdy nie poznamy. Sekcji nie będzie. Nic to nie da. Żal jest straszny i czujemy się winni. Loczuś był kochanym, pogodnym, przytulaśnym świnkiem.
Pokochał nasze dwie baby czystą, wielką miłością. Skradł też nasze serca. Pocieszające w tej całej tragedii jest tylko to, że dzięki niemu poznaliśmy super ludzi - Asię (Pysię) i jej męża Leszka.
Wszyscy razem przeżywamy stratę. Żegnaj Loczku i do zobaczenia. Tylko taka nadzieja, trochę zdjęć i wspomnień pozostają po małych i dużych bliskich...
Odszedł dziś o 8:24, po cichutku. Przyczyny nie znamy i nigdy nie poznamy. Sekcji nie będzie. Nic to nie da. Żal jest straszny i czujemy się winni. Loczuś był kochanym, pogodnym, przytulaśnym świnkiem.
Pokochał nasze dwie baby czystą, wielką miłością. Skradł też nasze serca. Pocieszające w tej całej tragedii jest tylko to, że dzięki niemu poznaliśmy super ludzi - Asię (Pysię) i jej męża Leszka.
Wszyscy razem przeżywamy stratę. Żegnaj Loczku i do zobaczenia. Tylko taka nadzieja, trochę zdjęć i wspomnień pozostają po małych i dużych bliskich...
- Pysia
- Posty: 425
- Rejestracja: 23 lip 2013, 15:44
- Miejscowość: Nowe Miasto Lub.
- Kontakt:
Re: Loczek, Zosia i Tosia [*]
Zapłacz kiedy odejdzie,
uroń łzę jedną i drugą,
i - przestań
nim słońce wzejdzie,
bo on nie odszedł na długo.
Potem rozglądnij się wkoło,
ale nie w górę patrz nisko
i - może wystarczy zawołać,
on może być już tu blisko.
A jeśli ktoś mi zarzuci,
że świat widzę
w krzywym lusterku
to ja powtórzę: on wróci.
Choć może w innym futerku
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23114
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
- doma2005
- Posty: 845
- Rejestracja: 02 sie 2017, 12:01
- Miejscowość: szczecin
- Kontakt:
- silje
- Moderator globalny
- Posty: 7964
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
- Miejscowość: Sztum/Czernin
- Lokalizacja: woj. pomorskie
- Kontakt:
Re: Loczek [*] Zosia i Tosia [*]
Współczuję
Dla Loczka
Dla Loczka
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Sajka, Imre, Lotka +9 w DT