CAVIARNIA

A ja dopiero teraz odwróciłam kartkę kalendarza i widzę Pieszczocha Od razu pomyślałam aby coś tu skrobnąć
A tu takie dobre wieści... tyj Pieszczoszku, jedz i tyj, bądż świnkową świnką, my takie lubimy

Będzie dobrze, jeszcze Pieszczoszek się zaokrągli jak przystało na świnkę

Oni są kochani. Miziałabym. I trzymam kciuki żeby świnek był okrąglutki

Powiedziałam mu, że musi przytyć, bo wszyscy lubią jak jest kluseczką

Dziś rano Alvin domagał się wyjścia z klatki, a ja musiałam iść do pracy... Nie lubię tego... Przyzwyczaili się podczas mojego L4, że prawie na wciąż są na zewnątrz, a teraz się nie da

U mnie szaleją po domu, jak jestem w pracy No może nie po domu, po pokoju, bo maja jakąś swoją niewidzialną granicę w drzwiach

Moi też czasem zostawali poza klatką na trochę bez nas, ale odkąd poniszczyli stół i tapety to niestety ich zamykamy... To wynajęte mieszkanie... Więc kiepsko jak będzie zniszczone...

O kurcze..Moje nic nie niszczą Oprócz postawienia paru bobków na dywanie..

U nas nogi od stołu są mega pogryzione... Kawałki tapety ze ścian zerwane... Nie mogę sobie pozwolić, żeby coś jeszcze w nie moim mieszkaniu było zniszczone. Jak jesteśmy to są na wolności, ale na czas pracy niestety w klatce...

Ide spać... Byłam znów prawie 12h w pracy, a na 8 muszę być znów w biurze... Obiecuję, że w weekend nadrobie forum

Śpij dobrze. Niech Ci się śnią brykające po łące pełnej trawy frędzelki

a moje grzeczne, nic nie gryzą (no raz widziałam, że smakowały grzejnik ale się jednak okazał fuj) i biegać nie chcą.. i weź tu świni dogódź..