A może Bryś ma jakieś problemy z wchłanianiem, jak nie przymierzając, Ronaldo i Casanova?
Ulgastran, probiotyk, a w końcu L-glutamina i ruszyli. Daleko nie zajadą, ale zawsze coś.
Moje szyneczki ;)
Moderator: silje
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23175
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Moje szyneczki ;)
Pisz coś więcej - jakiś wywód filozoficzny
!
Bo ja naprawdę wymiękam. Nie mam pomysłów już.
Za duże to mi się zdarzały, ale karzełki- to pierwszy!
Naprawdę żre, lata, łasi się, bobczy i jest energiczny. Nie miałam takiego przypadku!
Jak Porter przybiera 100, to Bryś w tym czacie 20(2 ostatnie tygodnie).
W pierwsze 3 przybrał koło 150- myślałam, że już będzie ładnie parł do przodu, a tu znowu stopuje. Czyli chyba nie wchłanianie, bo wcześniej tak ładnie by nie skoczył
Jakieś 2 tygodnie i będziemy badać wzdłuż i w szerz...ale póki co zastanawiam się jakie badania warto wykonać.

Bo ja naprawdę wymiękam. Nie mam pomysłów już.
Za duże to mi się zdarzały, ale karzełki- to pierwszy!
Naprawdę żre, lata, łasi się, bobczy i jest energiczny. Nie miałam takiego przypadku!
Jak Porter przybiera 100, to Bryś w tym czacie 20(2 ostatnie tygodnie).
W pierwsze 3 przybrał koło 150- myślałam, że już będzie ładnie parł do przodu, a tu znowu stopuje. Czyli chyba nie wchłanianie, bo wcześniej tak ładnie by nie skoczył

Jakieś 2 tygodnie i będziemy badać wzdłuż i w szerz...ale póki co zastanawiam się jakie badania warto wykonać.
Re: Moje szyneczki ;)
Imię wybrałam i będzie nie do przeżarcia...Behemot...wybaczcie.
To tak z miłości do starej dobrej literatury rosyjskiej(im gorszy syf, tym lepsza literatura...Katia też nie bez powodu dostała takie imię- i w zgodzie z charakterem jednej z bohaterek jest słodka i naiwna
).
To tak z miłości do starej dobrej literatury rosyjskiej(im gorszy syf, tym lepsza literatura...Katia też nie bez powodu dostała takie imię- i w zgodzie z charakterem jednej z bohaterek jest słodka i naiwna

- urszula1108
- Posty: 3215
- Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
- Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
- Kontakt:
Re: Moje szyneczki ;)
Behemot i moja ukochana powieść
masz klasę Boe
jeśli chodzi o przyrosty, może to może ma jak Pętello krążenie wrotno oboczne w wątrobie
na pewno usg, na pewno badania krwii to są podstawowe do diagnozy tej przypadłości
masz klasę Boe
jeśli chodzi o przyrosty, może to może ma jak Pętello krążenie wrotno oboczne w wątrobie
na pewno usg, na pewno badania krwii to są podstawowe do diagnozy tej przypadłości
Re: Moje szyneczki ;)
No moje ulubione usg na pewno będzie! To nie podlega wątpliwości.
Ale czy u świń zdarzają się karzełki- jak u ludzi?
Czy to możliwe, że on zawsze będzie mały?
Co do TEJ powieści- czytałam ją do tej pory tylko 46 razy
Serio....
Ale czy u świń zdarzają się karzełki- jak u ludzi?

Co do TEJ powieści- czytałam ją do tej pory tylko 46 razy

- Pulpecja
- Moderator globalny
- Posty: 1173
- Rejestracja: 23 lip 2013, 9:23
- Miejscowość: Łódź
- Kontakt:
Re: Moje szyneczki ;)
To mnie jeszcze trochę brakuje, ale nadrobię. Miałam kota Behemota, był duży i czarny - piękny. Kotkę chciałam nazwać Hella, ale się rodzina nie zgodziła (choć książkę też uwielbiają) i jest Walkiria.boe22 pisze: Co do TEJ powieści- czytałam ją do tej pory tylko 46 razySerio....
W łódzkim Teatrze Lalek Arlekin dają niesamowite przedstawienie dla dorosłych "Mistrz i Małgorzta". Polecam! Widziałam 3 razy i w kwietniu też się wybieram.
- sosnowa
- Posty: 15292
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Moje szyneczki ;)
Może oni się umówili, że jeden będzie duży a drugi mały? Dla odróżnienia?
U mnie Otonia już miesiąc w ogóle nie przybiera.
U mnie Otonia już miesiąc w ogóle nie przybiera.
Re: Moje szyneczki ;)
Jakiś wysyp karzełkowatych ostatnio. Niby to zdrowe, a rosnąć nie chce.
No a przy Agreście to w ogóle wygląda jak mysz.
On jakoś tak rośnie falami. Skoczy, staje w miejscu, znów waga idzie już niby do przodu, znów stanie...grrr
Zobaczymy co będzie dalej.
No a przy Agreście to w ogóle wygląda jak mysz.
On jakoś tak rośnie falami. Skoczy, staje w miejscu, znów waga idzie już niby do przodu, znów stanie...grrr
Zobaczymy co będzie dalej.