Strona 25 z 36

Re: Slayer i Araya - metalowa ekipa w nowej odsłonie

: 22 paź 2020, 8:42
autor: Lidka1
Jesteśmy po kontroli Slayerowych trzewi i innych wnętrzności i uff, uff - zapalenia nerek brak, powiększenia nerek brak, złogów w miedniczce brak. Tłuszcz jelitowy świeci jak świecił, więc to już pewnie zostanie, kamyczki są, ale nie zmieniły wielkości i kształtu, piasek w pęcherzu też ma się dobrze, ale go nie przybyło. Płat tarczycy nie zmienił wielkości. A i jeszcze tłuszczak pod pachą też takich samych rozmiarów. Obiektywnie patrząc jest całkiem całkiem. CBD chyba naprawdę działa - Slayera łapki jakby mniej sztywne, sporo zaczął biegać, a dr napisała w karcie po wyginaniu go na wszystkie strony i wyciąganiu i prostowaniu tylnych kopytek: "pacjent wydaje się bardziej współpracujący podczas badania" :laugh: Został nam worek leków do podawania na zawsze i kontrola za 2-3 miesiące. Coraz bardziej widać, że Slayer jak trafił do Marysi był sporo starszy, niż wtedy przypuszczano - dr uważa, że ma teraz ponad 5 lat, stąd te wszystkie zmiany, zwłaszcza stawowe, sierść też mu się zmieniła - nie odrasta już taka długa i jest trochę inna w dotyku. Waży też mniej - zjechał do 880 i nie bardzo chce przytyć (choć na łapki to akurat dobra waga). A Araya ma zakaz przytycia :think: Pani stwierdziła, że jest pulpet, ale jeszcze dopuszczalny, pod warunkiem, że już nie będzie grubła.... Chyba sobie kupimy zatyczki do uszu, bo panna jak głodna, to włącza syrenę i nie przestaje, dopóki jej się dzioba nie zatka.

Re: Slayer i Araya - metalowa ekipa w nowej odsłonie

: 22 paź 2020, 20:15
autor: porcella
Hej, to doskonałe wiadomości!
Co do jego wieku - dopiero po dwóch-trzech latach w domu można po stanie zdrowia ocenić wiek świnki nieco dokładniej. Czasami bywa odwrotnie, nasz WA Knedel [*] oceniany od początku na jakieś 4-5 lat żył jeszcze u nas drugie 4, więc musiał być młodszy, ale mial jakieś problemy ortopedyczne i stąd wrażenie starszego.
O Slayerze było wiadomo, że ma "coś" z wątrobą, ale też w końcu, jak się znalazł w rembertowskiej piwnicy, to mógł zeżreć dowolne paskudztwo, mogło go to wykończyć, Lidka nie dała :-) to teraz ma :102:

Re: Slayer i Araya - metalowa ekipa w nowej odsłonie

: 23 paź 2020, 10:31
autor: Lidka1
Ano ma, ma :102: Cudowną :świnka1:, a nawet dwie :102: Slayer jest niesamowitym prosiakiem. Kontaktowym, miziastym, całuśnym i baaardzo mądrym. Więc tym bardziej mi ciężko, jak znowu choruje. Mamy z TŻ "niezdrowy" stosunek do niego chyba - bo to takie dziecie, nad którym się trzęsiemy oboje. On jest taki kruchy kurczaczek....i nie ważne, że charakterek ma stosowny do imienia :twisted:

Re: Slayer i Araya - metalowa ekipa w nowej odsłonie

: 07 gru 2020, 15:25
autor: Lidka1
U nas nie może być spokojnie, nawet nie może być tylko trochę nerwowo :glowawmur: Zaufałam naszej wetce, że tłuszczak u Slayera jest nie do ruszenia, bo nikt go nie zoperuje z racji parszywego miejsca.... No jednak zoperował, na cito. Tydzień temu tłuszczak ruszył z kopyta, a koło czwartku ucisnął nerwy, gardło i wykrzywił łapkę. Pojechaliśmy do dr Procyszyn (bo jeśli ktokolwiek miałby coś zrobić, to wg mnie tylko ona) i stanęliśmy przed decyzją 0-1 - zgadzamy się na długi i bardzo ryzykowny (choć technicznie wykonalny) zabieg, albo usypiamy futro :sadness: Podjęliśmy ryzyko, Slayer jest 2 dobę po operacji, przed nami jeszcze jedna bardzo krytyczna - jak pisze dr, żyje, nie daje się, coś sam zaczyna jeść i jeśli nic się nie wydarzy przez najbliższe 24 godziny (podobno na razie raczej się nie zanosi, ryzykiem jest zator tłuszczowy), to powinno być już tylko lepiej. Trzymajcie proszę kciuki :please: niech głupi tłuszczak nie zabije nam Slayerka :sadness:

Re: Slayer i Araya - metalowa ekipa w nowej odsłonie

: 07 gru 2020, 16:25
autor: Dzima
Mocno trzymam kciuki :fingerscrossed: niech walczy

Re: Slayer i Araya - metalowa ekipa w nowej odsłonie

: 07 gru 2020, 16:41
autor: silje
Bardzo mocno trzymam za Slayera :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Slayer i Araya - metalowa ekipa w nowej odsłonie

: 07 gru 2020, 18:01
autor: Lidka1
Nie tracimy nadziei, Araya też osowiała masakrycznie, na szczęście je, bo to jednak jej ulubione zajęcie, ale zamilkła prawie zupełnie :( Zjada i idzie w 1 miejsce. I tam leży.... Mam nadzieję, że jak Slayer wróci, to i ona odżyje.

Re: Slayer i Araya - metalowa ekipa w nowej odsłonie

: 07 gru 2020, 18:20
autor: zwierzur
:fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: Mocno!

Re: Slayer i Araya - metalowa ekipa w nowej odsłonie

: 08 gru 2020, 13:06
autor: sosnowa
:fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:
mocno!

Re: Slayer [*] i Araya - metalowa ekipa w rozsypce

: 09 gru 2020, 10:34
autor: Lidka1
Slayerek umarł dziś ok. 4 nad ranem...