Strona 239 z 743

Re: Żurek i Alfredzik

: 28 wrz 2015, 20:57
autor: Dropsio
dortezka pisze:
balbinkowo pisze: A co się będziemy ograniczać... 5 lat! Kto da więcej? :szczerbaty:
Ja się nie będę rozdrabniać.. a niech i 10 będzie! :szczerbaty: :buzki:
15? :jupi:

Re: Żurek i Alfredzik

: 28 wrz 2015, 21:18
autor: Asita
Hahaha!!! Zaraz te świnie nas przeżyją :laugh:

Re: Żurek i Alfredzik

: 28 wrz 2015, 21:20
autor: Dropsio
Asita pisze:Hahaha!!! Zaraz te świnie nas przeżyją :laugh:
I dobrze. Wątpię, żeby one przeżywały nasze odejście tak samo, jak my ich :nie_powiem: Dość szybko przygruchałyby sobie nowych donosicieli żarcia ;)

Re: Żurek i Alfredzik

: 29 wrz 2015, 7:04
autor: Assia_B
Dropsio pisze:
Asita pisze:Hahaha!!! Zaraz te świnie nas przeżyją :laugh:
I dobrze. Wątpię, żeby one przeżywały nasze odejście tak samo, jak my ich :nie_powiem: Dość szybko przygruchałyby sobie nowych donosicieli żarcia ;)
A może byśmy się jednak zdziwili i świnki też by jakoś okazywały, że coś jest nie tak i tęsknią?

Re: Żurek i Alfredzik

: 29 wrz 2015, 11:16
autor: Asita
Taaa...moje to na pewno tęsknią...za świętym spokojem i górą trawy jedynie :lol:

Więc w pobliżu mojego domostwa łąki z trawą brak :( Trzeba stać w korku i jechać do mamy. Dziś piszę do mamy, że sama pójdę i podjadę samochodem prosto pod las zaraz po pracy. Bo mama jedzie autobusem grubo ponad godzinę, a zanim zje to już się zrobi ciemno. A mama mi odp, że jest samochodem i będzie wcześniej, bo na skróty pojedzie. Pytam jej, czy wzięła samochód, żeby po trawę zdążyć.... Odpowiedziała mi, że "tak, bo dla tych dzikusów wszystko..." :lol: :lol: To jest moja MAMA :szczerbaty:

Re: Żurek i Alfredzik

: 29 wrz 2015, 15:20
autor: Siula
Hi, hi...zobacz co te świniaki z ludźmi robią. Każdego do siebie przekonają. Moja mama to znajomym opowiada historie naszych świnek. Najpierw była jedna.... potem jej było smutno i była nieszczęśliwa, więc postanowili adoptować drugą, ale ona okazało się,że jest w ciąży... itd. I taaaaakaa długa historia z tego wychodzi. :laugh: Nie mogłam jak ostatnio przypadkiem usłyszałam jak opowiada :laugh:
My pojechaliśmy wczoraj obrobić łąkę za miastem znowu-całkiem ładna trawka tam jeszcze rośnie. Nie wiem jak to będzie zimą bez trawy- jeden wielki kwik!

Re: Żurek i Alfredzik

: 29 wrz 2015, 18:31
autor: Dzima
Siula pisze: My pojechaliśmy wczoraj obrobić łąkę za miastem znowu-całkiem ładna trawka tam jeszcze rośnie.
Widzę, że trwa w najlepsze nielegalna wycinka! Władze o tym wiedzą? Już niedługo zaczną znikać trawniki z miast :rotfl: :rotfl:

Re: Żurek i Alfredzik

: 29 wrz 2015, 21:16
autor: dortezka
ahh te mamy :love:
świnkomania przechodzi z nas na naszych najbliższych :szczerbaty:
Dzima pisze: Widzę, że trwa w najlepsze nielegalna wycinka! Władze o tym wiedzą? Już niedługo zaczną znikać trawniki z miast :rotfl: :rotfl:
już widzę ten zapisek "zatrzymana za wynoszenie z parków/lasów dużych siat trawy" :lol:

Re: Żurek i Alfredzik

: 30 wrz 2015, 11:05
autor: Asita
"Misie małe są
Trawki dużo chcą!"

....z takimi banerami chodzą frędzle po zagrodzie...no to co zrobić...zapitalać do lasu i obrabiać łąki :laugh: Moja mama zaszyła się w krzaczorach i wyrywała krwawnik z korzeniami, bo nie wzięłyśmy nożyczek.... :laugh: A wieczorem była taka wyżera, że świnie przez 10 minut były unieruchomione.....tylko ryjki pracowały i słychać było rytmiczne źrumpanie :laugh:

Re: Żurek i Alfredzik

: 30 wrz 2015, 12:45
autor: Siula
No co zasoby naturalne matki ziemi to są! Niech zwierzaki korzystają. A nawet jeśli to czyjaś łąka to te trochę trawy jak ubędzie to im chyba im nie zrobi różnicy :laugh: A ile szczęścia i radości dla świniaków!